Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pędzel, sztaluga oraz sierp i młot. Wystawa "Za żelazną kurtyną" w Pałacu Opatów

Jarosław Zalesiński
Po obejrzeniu wystawy "Za żelazną kurtyną", otwartej niedawno w oliwskim Pałacu Opatów, można sobie pomyśleć, że nie było to aż takie straszne... Wystawa ma podtytuł "Sztuka oficjalna i niezależna w Związku Radzieckim i w Polsce 1945-1989", a zebrano na niej - w trzech salach - 120 dzieł rosyjskich i polskich artystów, tworzących za komuny w obu tych nurtach, czyli oficjalnym i nieoficjalnym.

Nie aż taki straszny wydaje się na tej wystawie socrealizm, przypominany w głównej sali, opatrzonej tytułem "Triumf ideologii". Takich estetycznych koszmarków jak cepeliowy "Portret Rusłanowej" Mikołaja Jerochina nie ma tu wcale wiele. "Atak", znane dzieło malarza sołdata Marata Samsonowa, hołd złożony bohaterom Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, czy jest aż tak złym obrazem? Ciśnienie ideologii widać oczywiście w tych dziełach, ale raczej w treści niż w formie. Lenin w gabinecie, portret Stalina, budowa Krasnojarskiej Elektrowni Wodnej, dojarka z wpiętym w klapie orderem - wokół tego rodzaju spraw obracali się socjalistyczni artyści. Malowali, na rozkaz, świat dość sielankowy, wygładzony. Ale malowali nie tak znów najgorzej.

W pozostałych dwóch salach widzimy dzieła, które spod nakazów ideologii na różne sposoby starały się wyłamać. Piotr Nowicki, właściciel kolekcji, z której pochodzą pokazywane w Pałacu Opatów dzieła, pokazuje, jak rosyjscy i polscy artyści starali się funkcjonować poza obowiązującym modelem, a jeśli w jego ramach, to próbując przesuwać granice tego, co jeszcze wolno, a czego już nie wolno. Wymowna jest zwłaszcza sala "15 procent abstrakcji", nawiązująca do słynnych wytycznych KC PZPR z 1960 roku, dopuszczających akceptowalny procent malarstwa abstrakcyjnego w organizowanych wystawach. Zebrane tu prace Lenicy, Stajudy czy Sempolińskiego są naocznym dowodem na to, że partyjne wytyczne nie stały się dla artystów obowiązującą linią. W tej i w innych salach widać też, że abstrakcja, symbol, ale także groteska czy brzydota stawały się formą nieposłuszeństwa wobec doktryny.

Mam mimo wszystko poważną wątpliwość, czy wystawa rzeczywiście - tak jak to sugeruje oglądającemu - jest pełnym przeglądem tego, jak polscy i rosyjscy artyści służyli ortodoksji oraz jak się wymykali spod jej władzy. Najbardziej rozczarowały mnie zebrane tu dzieła, które miałyby być ilustracją przełomu lat 80. i 90 w ZSRR, gdy rozpadało się imperium. Jak przeżywali to wówczas obywatele sowieckiego państwa, jak na to reagowała sztuka? Dowiedziałem się niewiele. Ale jedna praca wydała mi się ciekawa. "Martwa natura" Wiktora Szypiłowa ma formę trójskrzydłowego ołtarzyka. W środkowej części pocztówki z reprodukcjami najsłynniejszych martwych natur z historii malarstwa zalepiają czyjąś twarz. Po całuśnych ustach można się domyślać, że to sam gensek Michaił Gorbaczow, który trochę chyba niechcący - rozmontował imperium, ogłaszając pierestrojkę. W miejsce dawnej politycznej religii może teraz wejść kult sztuki? Czy to wystarczy? Czy tędy droga? Praca Szypiłowa zaciekawia swoją niejednoznacznością.

Trudno oczekiwać, by wystawa oparta na jednej tylko kolekcji stworzyła panoramę tak skomplikowanej historii i wyczerpała temat. To raczej bryk z tej historii, który pewnie warto poznać, ale nie ma co się spodziewać, że mówi o tej historii wszystko. Warto po obejrzeniu "Za żelazną kurtyną" sięgnąć jednak w domu po "Archipelag Gułag" Sołżenicyna czy "Zniewolony umysł" Miłosza, po to by nie zapomnieć, że to jednak było straszne.

"Za żelazną kurtyną". Oficjalnie i niezależnie

Wystawa "Za żelazną kurtyną. Sztuka oficjalna i niezależna w Związku Radzieckim i w Polsce 1945-1989" prezentuje dzieła z kolekcji Piotra Nowickiego. Można na niej obejrzeć m.in. prace wybitnych polskich artystów, Jerzego Nowosielskiego, Henryka Stażewskiego, Katarzyny Kobro czy Tadeusza Kantora. Wystawa czynna jest w Pałacu Opatów w Gdańsku, ul. Cystersów 18, do 17 czerwca. Godziny otwarcia muzeum: wtorek - piątek - 9-16, sobota - niedziela - 10-17.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki