Pedofil, który na forach społecznościowych proponował uprawianie seksu dziewczynkom, nie został aresztowany

Patryk (imię zmienione) korzysta z kilku kont na Facebooku. Zaczepia na nich nastoletnie dziewczynki, proponując uprawianie seksu. Wysyła im zdjęcia swoich narządów intymnych, prosi w "rewanżu" o nagie fotografie, rozsyła także zdjęcia narządów rodnych dorosłych kobiet i prezentacje pozycji seksualnych.

Mieszkaniec Gdańska został zatrzymany przez policjantów w ubiegły czwartek. Policjanci zabezpieczyli materiał dowodowy w tej sprawie, w tym m.in. korespondencję z pokrzywdzonymi oraz kilkanaście telefonów komórkowych, które zostały przekazane do zbadania biegłemu sądowemu z zakresu pozyskiwania danych teleinformatycznych.

W zatrzymaniu Patryka pomogło kilka nieznających się osobiście kobiet, które od kilku miesięcy próbowały zapobiec innym wykroczeniom - nielegalnemu handlowi psami. Polskie prawo zabrania od 2014 r. rozmnażania i handlu zwierzętami, które nie mają rodowodu. Zwierząt, niepochodzących z zarejestrowanych hodowli, nie wolno sprzedawać. Można je przekazywać jedynie za darmo, a za wykroczenie grozi kara grzywny do 5000 złotych oraz zabranie zwierzęcia.

Patryk zbierał szczeniaki wystawiane za darmo na OLX, a następnie oferował je za kilkaset złotych kolejnym odbiorcom. Psy były w bardzo złym stanie, wymagały pomocy weterynarza.

Kobiety, które próbowały ratować szczenięta skupywane przez handlarza "spotkały się" na facebookowej stronie "Zaginione/Znalezione zwierzęta - Trójmiasto i okolice", a następnie połączyły swoje siły.

- Nie możemy przejść obojętnie obok krzywdy żywego stworzenia - mówiła jednak z nich, 18-letnia Karolina.

Obserwując działania Patryka zauważyły, że na kilku swoich kontach na FB prowadzi ożywioną korespondencję z nieletnimi. Niektóre z nich zarzucały mu później, że jest "pedofilem". Najpierw jedna, a następnie kolejna kobieta założyły fikcyjne profile jako trzynasto i czternastolatka i dołączyły do grona znajomych Patryka. Mężczyzna szybko zaproponował im uprawianie seksu, wysyłając nieobyczajne zdjęcia.

Po zatrzymaniu i przesłuchaniu 31-latka prokurator wystąpił o areszt tymczasowy. Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury, orzekając tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze, w tym dozór policyjny. Patryk powrócił do domu.

- Prokurator przygotowuje zaskarżenie na decyzję sądu - poinformowała prok. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.