Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Stolarski, piłkarz Lechii Gdańsk: Trzeba podejmować ryzyko [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
Karolina Misztal
Paweł Stolarski, piłkarz Lechii Gdańsk, mówi o swojej dyspozycji, celach na sezon i o zaufaniu trenerów Piotra Nowaka i Czesława Michniewicza.

Zmieniła się szatnia Lechii w porównaniu do poprzednich rozgrywek. Drużyna nie jest słabsza niż była. Nadal będziecie walczyć o medal mistrzostw Polski?
To prawda. Kilka osób odeszło, kilka przyszło. Koncentruję się na treningach i meczach. Nie będę oceniał drużyny, a każdy z nas ciężko pracuje. Wiadomo, że będziemy walczyć o jak najwyższe cele. W każdym meczu będziemy chcieli zdobyć trzy punkty.

Czujesz większe zaufanie od trenera Piotra Nowaka?
Bardzo dobrze się czuję, bez względu na to, czy trener wystawia mnie na wahadle czy na prawej obronie. Jest rywalizacja w składzie i ktoś zawsze może wskoczyć na moją pozycję. Muszę pokazywać trenerowi swoją wartość. Wszystko zaczyna się od treningu, więc zaczynając od niego, a kończąc na meczu, to zawsze będę dawał z siebie wszystko.

Jesteś też w kręgu zainteresowań nowego trenera reprezentacji młodzieżowej, Czesława Michniewicza. Tutaj też możesz liczyć na zaufanie ze strony szkoleniowca?
Zanim będą powołanie i zgrupowanie kadry, to jeszcze czeka nas kilka meczów w ekstraklasie. Na tym się koncentruję. Trener Michniewicz był na naszym zgrupowaniu w Gniewinie, na sparingu i miałem okazję z nim porozmawiać.

Co usłyszałeś od trenera Michniewicza?
To już zachowam dla siebie. (śmiech)

Masz od trenera zgodę na grę bardziej ryzykowną, podejmowanie pojedynków na skrzydle z rywalami?
Gra na skrzydle wiąże się z ryzykiem. Trzeba momentami zrobić przewagę i zaryzykować pojedynku jeden na jeden, bo na tym to polega. Nie zawsze to wychodzi, nie zawsze jest tak, jakby się chciało, ale bez próby i ryzyka nic nie będzie. Najprostsze i najbezpieczniejsze jest zagranie do kolegi do tyłu, ale trzeba próbować pojedynków jeden na jeden.

W meczu z Cracovią zastosowany został VAR. Jesteś zwolennikiem tego systemu?
Dla nas był korzystny. W niektórych sytuacjach VAR pomaga, a w niektórych nie. Czasami warto obejrzeć powtórki, a takim dobrym przykładem jest mecz Arki Gdynia z Ruchem Chorzów z poprzedniego sezonu. Wszyscy wiedzą jak bramka została zdobyta i gdyby był ten system, to wszystko mogło inaczej się potoczyć. Jeśli chodzi o moją sytuację z meczu z Cracovią, to wydaje mi się, że sędzia miał pretekst, żeby podyktować dla nas rzut karny. Teraz możemy sobie rozmawiać co sędzia mógł, a czego nie. Liga idzie dalej i nie ma co wracać do poprzednich meczów.

Ile asyst chcesz mieć w tym sezonie?
Jak najwięcej.

Maradona zdecydowanym zwolennikiem VAR-u. „Mój gol z Anglią bez wątpienia nie zostałby uznany”

Foto Olimpik / x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki