Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Orłowski, prezes Nextbike Polska: Zrobimy wszystko, by Mevo odniosło trwały sukces [ROZMOWA]

Maciej Pietrzak
Maciej Pietrzak
Nasz trwający od poniedziałku 13 maja cykl rozmów o pomorskim rowerze Metropolitalnym Mevo, kończymy wywiadem z Pawłem Orłowskim, prezesem Nextbike Polska - operatora naszego systemu. Odnosi się on w nim do szeregu zarzutów do funkcjonowania Mevo jakie sformułowali nasi poprzedni rozmówcy.

Czy 40 mln zł jakie Państwo zaproponowaliście w przetargu za bardzo nowoczesny, w pełni elektryczny system rowerowy to nie za mała kwota? Szczególnie że pomorskie samorządy na Mevo chciały przeznaczyć 56 mln...

Paweł Orłowski: Prace nad naszą ofertą w przetargu na rower metropolitalny trwały kilka tygodni. Szczegółowo analizowaliśmy wszystkie aspekty przetargu, również ten kluczowy, czyli finanse. I nie mam tu na myśli wyłącznie kosztów, ale również naszą marżę. Zaproponowana przez nas kwota była adekwatna i konkurencyjna, a nasza oferta najlepsza ze wszystkich złożonych w tym postępowaniu. Oparliśmy ją na bardzo szczegółowych wyliczeniach kosztów ponoszonych na etapie wdrożenia i obsługi systemu, a także projektowanych przychodów z abonamentów, stacji komercyjnych, reklamy i innych źródeł. Widzimy zresztą teraz, że nasze wyliczenia dotyczące np. wpływów z abonamentów wymagają rewizji - przychody są wyższe, niż zakładaliśmy. Kwota założona przez OMGGS rzeczywiście była wyższa, po otwarciu ofert na wezwanie zamawiającego wyjaśniliśmy, że zaproponowana przez nas cena nie jest „rażąco niska”, jak to się w Prawie Zamówień Publicznych określa. Przedstawiliśmy zamawiającemu szczegółowe dokumenty, które uzasadniły, że nasza oferta jest poparta szczegółową kalkulacją i - mówiąc najprościej - spina się z ekonomicznego punktu widzenia. Nasze wyjaśnienia stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa, dlatego nie możemy ich ujawnić. Zarzut zbyt niskiej ceny jest więc absolutnie bezpodstawny.

Dlaczego, jak wyliczają trójmiejscy aktywiści, roczna kwota jednego klasycznego roweru w skali roku w państwa warszawskim systemie Veturilo jest wyższa niż elektrycznych jednośladów w Mevo?

Trudno porównywać te dwa systemy. Po pierwsze Veturilo to system III generacji, wyposażony w stacje dokujące. To rozwiązanie, które niesie za sobą wiele korzyści, ale też koszty. Po drugie użytkownicy mogą korzystać z Veturilo całkowicie za darmo - pierwsze 20 minut każdego wypożyczenia jest bezpłatne. Dopiero po ich przekroczeniu naliczane są opłaty, które jednak w całości trafiają do zamawiającego, operator jest więc pozbawiony tego źródła przychodu.

W NASZYM CYKLU O MEVO UKAZAŁY SIĘ ROZMOWY:

Pojawił się pomysł częściowej komunalizacji spółki NB Tricity przez Trójmiejskie samorządy. Czy gdyby gminy takie rozwiązanie zaproponowały, Nextbike by je rozważył?

Kontrakt zawarty między zamawiającym a wykonawcą nie przewiduje opcji komunalizacji spółki. Nie bierzemy pod uwagę takiego rozwiązania. Ten i inne pojawiające się ostatnio w przestrzeni publicznej scenariusze nie są poparte żadnymi danymi ani faktami. Jeszcze raz chcę podkreślić - Mevo to projekt, który będziemy prowadzili przez najbliższych sześć lat we współpracy z zamawiającym, czyli Obszarem Metropolitalnym Gdańsk-Gdynia-Sopot. Wszystkie działania, które podejmowaliśmy i podejmujemy - od momentu przygotowywania oferty przetargowej, przez proces wdrożenia, po rozwiązywanie pojawiających się teraz problemów - są realizowane z myślą o tej perspektywie. Co ważne, nie jesteśmy w tym odosobnieni. Podobną postawę widzimy po stronie zmawiającego - kierownictwa projektu Mevo i Zarządu OMGGS - a także poszczególnych samorządów. Mamy świadomość, że to dopiero początek, że przed nami długa droga i wiele wyzwań. Udało nam się już rozwiązać kluczowe problemy, które trapiły system na początku funkcjonowania. Baterie wymieniane są na bieżąco, w ciągu kilku godzin. Zatrudniliśmy dodatkowych pracowników, w serwisie i przy wymianie baterii pracuje po kilkadziesiąt osób. Wprowadziliśmy również konieczne modyfikacje w samych rowerach wzmacniając np. nóżki, co ograniczyło liczbę przypadków ich wyłamywania.

Już teraz z serwisu wyjeżdża więcej rowerów, niż do niego trafia, dzięki czemu zwiększa się liczba rowerów dostępnych na ulicach. Nie chodzi tylko o doraźne działania, ale o myślenie długoterminowe. Wciąż prowadzimy rekrutację, liczba pracowników nadal będzie się zwiększać, by przygotować się do obsługi pełnej puli rowerów.

Ale od 30 maja do połowy sierpnia wyłączyliście możliwość rezerwacji rowerów...

To nasza wspólna decyzja z zamawiającym. Chodzi o to, by zwiększyć dostępność rowerów. Rezerwacja to wygodna opcja dla rezerwującego, ale już nie dla osób, które są przy rowerze i nie mogą go wypożyczyć właśnie ze względu na to, że jest zarezerwowany. Sam kilkukrotnie byłem w takiej sytuacji - rower stał na stacji, ale był zarezerwowany, więc nie mogłem z niego skorzystać. Niestety niektórzy użytkownicy nadużywali tej możliwości - rezerwowali rower bez jego wypożyczenia blokując możliwość jego używania przez inne osoby. Dlatego opcja rezerwacji zostanie przywrócona, gdy rowerów będzie więcej. Będą obowiązywały jednak nieco inne zasady - będzie można rower zarezerwować trzy razy na dobę na pięć minut. To wystarczający czas, by dotrzeć na stację i wypożyczyć rower.

Jak, chociażby orientacyjnie, wyglądają obecnie państwa wpływy z komercyjnego aspektu działania Mevo: abonamentów, kar za łamanie regulaminu przez użytkowników, wykorzystania powierzchni reklamowej na rowerach itd.?

O szczegółach nie chcę za dużo mówić, ale jak wspomniałem wcześniej, już teraz widzimy, że nasze przychody z tych źródeł będą wyższe, niż pierwotnie zakładaliśmy. Do tej pory z samych tylko opłat od użytkowników wpłynęło do nas ponad milion złotych, a kwota ta z każdym dniem rośnie. Przed nami uruchomienie sprzedaży dla biznesu - myślę tu zarówno o pakietach abonamentów, jak i stacjach partnerskich. Mamy w tej dziedzinie największe w Polsce doświadczenie wyniesione z innych miast, wiemy, jak to robić, mamy na to pomysł.

Naszą ofertę będziemy kierować zarówno do operatorów biurowców i zakładów pracy, jak i centrów i galerii handlowych. Nasi partnerzy zyskają wygodny środek transportu dla klientów i pracowników, użytkownicy zyskają nową stację i rowery, my zyskamy dodatkowe przychody.

Czy zapadał już u was decyzja o odwołaniu się od kar umownych nałożonych na was przez Obszar Metropolitalny? Wyniosły one dotychczas ponad 4,5 mln zł...

Ta decyzja jeszcze nie zapadła, bo nie mamy podstaw do jej podjęcia. Jesteśmy i będziemy w stałym dialogu z zamawiającym, będziemy się więc również do tej kwestii odnosić w relacji z OMGGS. Nie ukrywamy, że kwota, o której mówi OMGGS, w naszej opinii jest znacznie wygórowana. Różnimy się tu zasadniczo w interpretacji zapisów umowy. Będziemy to z pewnością wyjaśniać. Nie uchylamy się od odpowiedzialności.

Mamy świadomość, że na etapie wdrożenia i zwłaszcza w pierwszych tygodniach funkcjonowania systemu popełnialiśmy błędy. Udało nam się już je jednak w dużej mierze naprawić, wyciągnęliśmy konieczne wnioski. W tej chwili koncentrujemy się na utrzymaniu wzrostowej tendencji dostępności rowerów i na przygotowaniach do uruchomienia II etapu.

W NASZYM CYKLU O MEVO UKAZAŁY SIĘ ROZMOWY:

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki