Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Leończyk z Trefla Sopot: Trzecia pozycja bezpieczna [ROZMOWA]

Paweł Durkiewicz
Przemyslaw Swiderski
Z Pawłem Leończykiem, koszykarzem Trefla Sopot, o przyszłości drużyny i nowym koledze z Litwy rozmawia Paweł Durkiewicz.

W meczu przeciw Enerdze Czarnym Słupsk tylko pierwsze minuty wam nie wyszły. Potem graliście jak natchnieni. Co było przełomowym momentem?

- Na początku było w naszych poczynaniach trochę nerwowości. Myślę, że wynika to z tego, że dawno nie graliśmy u siebie i może czuliśmy się trochę dziwnie. A potem już... poszło. Gdy zaczęły wpadać rzuty, poczuliśmy wiatr w żagle i graliśmy swoje. W momencie, gdy wszystko wychodzi, wzrasta mobilizacja przed każdą kolejną akcją. Dobra gra w ataku wynikała z dobrej obrony. Wymuszaliśmy sporo strat Czarnych, sprawialiśmy, że rzucali z trudnych pozycji, nie trafiali, my zbieraliśmy i wyprowadzaliśmy szybkie kontry. Tak nabieraliśmy pewności siebie.

Z bilansem 15-4 na dobre zadomowiliście się w czołowej trójce ligi. Co dalej? Chcecie wdrapać się jeszcze wyżej przed play-off?

- Na razie nie skupiamy się na dalszych perspektywach. Mamy jeszcze trzy mecze w tej rundzie, potem będzie jeszcze drugi etap, czyli "szóstki". Pozostało więc sporo grania przed play-off. Na pewno mamy pewien komfort, bo z taką przewagą jaką teraz mamy, można powiedzieć, że trzecia pozycja jest na razie bezpieczna. Trener cały czas powtarza nam, żeby do każdego kolejnego meczu podchodzić jak do finału, z maksymalną koncentracją, pełną energią i bez kalkulowania. Tak właśnie postępujemy, a jaki przyniesie to rezultat w końcowym rozrachunku - to zobaczymy. Byłoby z pewnością fajnie, żeby do końca szło nam tak dobrze, jak dotychczas.

Dołączył do was nowy gracz. Jakim wsparciem będzie dla was Simas Buterlevicius?

- Trochę trudno mi go oceniać, ale po pierwszych treningach widać, że będzie u nas pozytywną postacią. Na pewno jest bardzo pożyteczny w obronie i poszerzy naszą rotację na pozycjach 2-3. Już w pierwszym meczu w Kołobrzegu dał nam kilka ważnych "trójek", przeciwko Czarnym dobrze sprawował się w obronie. Z pewnością pomoże nam w dalszej części sezonu.

W najbliższy weekend weźmie pan udział w czesko-polskim meczu gwiazd w Pardubicach. Koszykarze lubią tego typu wydarzenia?

- Szczerze mówiąc, to nie wiem, jak to będzie wyglądało. Będziemy rywalizować z koszykarzami ligi czeskiej, więc trudno powiedzieć, czy czeka nas gra z przymrużeniem oka i dużą ilością śmiechu, czy też poważna rywalizacja. Podobna formuła była już rok temu, ale wtedy nie było mnie w polskiej reprezentacji. Ale powołanie do kadry bardzo mnie cieszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki