Paul Mc Cartney, papież Franciszek i Dalajlama. Kogo zaprosiliby znani ludzie do siebie na święta i o czym chcieliby rozmawiać?
Krzysztof Skiba - muzyk, lider zespołu Big Cyc:
Z wielką przyjemnością zaprosiłbym Andrzeja Saramonowicza, reżysera filmowego takich komedii jak "Testosteron" czy "Lejdis". Ostatnio nakręcił świetny, świąteczny teledysk o wściekłym Mikołaju, który od razu stał się hitem internetu.
Andrzej Saramonowicz to mój facebookowy znajomy. I czasem zdarza nam się dyskutować w sieci. Ale te internetowe rozmowy są jednak naskórkowe. A przy okazji wigilijnej kolacji mielibyśmy czas na głębszą refleksję.
Zapytałbym go o to, czy jego zdaniem, nadszedł już moment na nakręcenie komedii o tym, co się teraz dzieje. Bo z jednej strony mamy zarządzanie pandemią z licznymi wpadkami i skandalami, które są gotowym zestawem na scenariusz komedii. A z drugiej strony nie jest wesoło, kiedy ludzie umierają na COVID, a dziewczynom łamie się ręce na ulicy tylko dlatego, że maszerują.
Zapytałbym go, czy Polaków jest jeszcze w stanie coś rozbawić, czy już tylko potrafimy się wkurzyć? I czy miałby pomysł na komedię, która z dystansem spojrzy na to, co się teraz dzieje?