Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patryk Lipski, piłkarz Lechii Gdańsk: Będziemy walczyć do końca. Wierzę, że zajmiemy lepsze miejsce od obecnego [rozmowa]

Paweł Stankiewicz, Kraków
27.04.2019 gdansk. stadiom energa gdansk.  lotto ekstraklasa sezon 2018/2019. 33. kolejka.  mecz: lechia gdansk - legia warszawa. nz.  patryk lipski  fot. karolina misztal / polska press/dziennik baltycki
27.04.2019 gdansk. stadiom energa gdansk. lotto ekstraklasa sezon 2018/2019. 33. kolejka. mecz: lechia gdansk - legia warszawa. nz. patryk lipski fot. karolina misztal / polska press/dziennik baltycki Karolina Misztal
Rozmowa z Patrykiem Lipskim, pomocnikiem Lechii Gdańsk, o grze przeciwko Cracovii i planach biało-zielonych na ostatnie kolejki ligowe w Lotto Ekstraklasie.

Zagraliście z Cracovią bardzo słaby mecz. Trudno myśleć o zwycięstwie, kiedy na bramkę rywala nie oddaje się ani jednego celnego strzału?

To prawda. To było trzecie spotkanie naszej drużyny w ciągu tygodnia. Tak zresztą jest już od dłuższego czasu i niektórzy zawodnicy grają praktycznie cały czas. To jednak nie jest usprawiedliwienie. Wyszliśmy na boisko z wiarą, że wygramy, ale to nam się nie udało. Widać było, że nie był nasz dzień i Cracovia zasłużenie wygrała to spotkanie. Nie oddaliśmy celnego strzału, zagraliśmy słaby mecz. Gospodarze do karnego nie mieli zbyt groźnych okazji, a my mogliśmy szukać swojej szansy chociażby ze stałych fragmentów gry. Po rzucie karnym musieliśmy się otworzyć i Cracovia strzeliła drugą bramkę. Przed nami kolejny z Zagłębiem Lubin. Będziemy walczyć do końca.

Porażka Legii z Piastem miała na Was zadziałać w sposób mobilizujący?

To było obojętne, jakim wynikiem ten mecz by się zakończył. Oczywiście, dzięki porażce Legii mieliśmy szansę wskoczyć na pierwsze miejsce w tabeli ekstraklasy. Tak się nie stało, jesteśmy na trzecim i musimy patrzeć wyżej. Wierzę, że zakończymy sezon na lepszym miejscu od obecnego.

Nie było pomysłu na grę w ofensywie?

Nie oddaliśmy celnego strzału, więc można się zgodzić z tym stwierdzeniem. Pomysł przed meczem był, a z przodu mieliśmy dwóch napastników, bo Artura Sobiecha i Flavio Paixao. Mieliśmy dużo dośrodkowywać, ale z tego niewiele nam wyszło. Tak bywa, że nie każdy mecz uda się wygrać. Jesteśmy rozczarowani, ale trzeba się z tym pogodzić, żeby trzy kolejne mecze wygrać.

Trener Piotr Stokowiec powiedział, że jest dumny z waszej postawy. Macie podobne odczucia?

Nie mamy się czego wstydzić, a każdy dał do siebie tyle, ile mógł. Jestem dumny z kolegów, bo wiem jak ciężko trenujemy i jak dużo zrobiliśmy w tym sezonie. Zresztą możemy jeszcze tylko zyskać, więc nie zadowalamy się tym, co mamy. Czuję zawód, bo przyjechaliśmy d o Krakowa po trzy punkty.

Mistrzostwo ucieka Lechii czy dalej straty są do odrobienia?

Skupiamy się przede wszystkim na najbliższym rywalu, a więc Zagłębiu Lubin. Nie myślimy w tej chwili o mistrzostwie Polski, czy je zdobędziemy, czy nie. Nie wszystko teraz zależy od nas, a my musimy robić swoje i wygrać u siebie z Zagłębiem. Gramy dla kibiców. Mam nadzieję, że licznie przyjdą na stadion. Wszyscy chcemy im się odwdzięczyć za ten sezon.

Ajax lepszy od Tottenhamu. Erik ten Hag: W pierwszej fazie spotkania kompletnie zdominowaliśmy grę i strzeliliśmy fantastycznego gola

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki