Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patriarcha Putina, moskiewska Cerkiew w odwrocie. Zaczęło się od Ukrainy

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Patriarcha Cyryl popiera politykę państwa rosyjskiego
Patriarcha Cyryl popiera politykę państwa rosyjskiego kremlin.ru
Tak musiało się skończyć bezwarunkowe popieranie polityki Władimira Putina przez moskiewską Cerkiew prawosławną. Bestialstwa rosyjskie na Ukrainie przyspieszyły eksodus wiernych z parafii uznających zwierzchnictwo Moskwy do autokefalicznej, narodowej Cerkwi prawosławnej. Co więcej, postawa patriarchy Cyryla powoduje, że od Moskwy odwracają się prawosławne wspólnoty także w innych krajach, nie tylko tych kiedyś należących do Związku Sowieckiego.

Na czele rosyjskiego prawosławia stoi duchowny, który w przeszłości był tajnym współpracownikiem KGB. Nic dziwnego, że tak dobrze układa się od lat współpraca Władimira Putina z patriarchą Cyrylem. Znane jest powiedzenie o sojuszu ołtarza z tronem. W przypadku Rosji ołtarz stał się jednym z podnóżków tronu. Cyryl i jego ludzie prowadzą politykę w pełni zgodną z celami Kremla. Także na Ukrainie. Rosyjscy duchowni prawosławni błogosławią rosyjskich żołnierzy, także tych ostrzeliwujących prawosławne świątynie na Ukrainie. Patriarcha Cyryl zaś uzasadnia pod kątem teologicznym koncepcję „ruskiego miru”, która nie przewiduje istnienia samodzielnego prawosławia, narodu i państwa ukraińskiego. Trudno się więc dziwić reakcji prawosławnych Ukraińców, i to tych, którzy dotychczas uznawali zwierzchnictwo patriarchy Moskwy.

Podzielone ukraińskie prawosławie

Po odzyskaniu przez Ukrainę niepodległości w kraju tym przez następne ćwierć wieku działały aż trzy prawosławne Cerkwie. Największą była Cerkiew Prawosławna Ukrainy Patriarchatu Moskiewskiego (UPC-MP) podporządkowana patriarsze Moskwy (52 diecezje, ok. 12 tys. parafii). W 1992 roku oderwała się od niej część struktur tworząc narodową, niezależną Cerkiew Prawosławną Ukrainy Patriarchatu Kijowskiego (35 diecezji, ok. 5 tys. parafii). Trzecią i zdecydowanie najmniejszą wspólnotą była Ukraińska Autokefaliczna Cerkiew Prawosławna (UAPC) będąca kontynuatorem tradycji ukraińskiego Kościoła prawosławnego na emigracji, działającego w czasach sowieckich. Kanoniczna, a więc uznawana oficjalnie przez cały świat prawosławny, była tylko Cerkiew podporządkowana Moskwie.

Wspomniany świat prawosławny składa się z kilkunastu samodzielnych Kościołów, które wzajemnie uznają siebie za kanoniczne. Wszystkie są równe, jednakże Patriarchat Konstantynopola – z racji historycznych – uważany jest za „pierwszy wśród równych”. Tylko patriarcha Konstantynopola (patriarcha ekumeniczny) może uznać kanoniczność danej wspólnoty poprzez przyznanie jej autokefalii odpowiednim dekretem (tomos). Należy przypomnieć, że aż do XVII w. prawosławie na Ukrainie było związane z Konstantynopolem. W połowie XVII stulecia, w dość brutalnych okolicznościach Moskwa wymusiła na Konstantynopolu oddanie pod jej zwierzchnictwo Kościoła na Ukrainie – co od początku Konstantynopol uznawał jedynie za tymczasowy stan. Jednak potem Rosyjska Cerkiew Prawosławna nielegalnie anektowała te ziemie.

Fanar (siedziba patriarchy Konstantynopola w Stambule) przypomniał sobie o swych prawach do Ukrainy dopiero po tym, jak ta wyszła w 2014 roku z rosyjskiej strefy wpływów. Po aneksji Krymu i okupacji Donbasu widać było stały i wyraźny przepływ wiernych z Cerkwi uznającej Moskwę do Cerkwi narodowej. Swoje zrobił polityczny lobbing władz w Kijowie, zwłaszcza ówczesnego prezydenta Petra Poroszenki. W efekcie pod koniec 2018 roku Cerkiew Prawosławna Ukrainy uzyskała autokefalię. To oznacza status Kościoła z własnym terytorium kanonicznym i możliwością wyboru własnych hierarchów. Dla Kijowa było to wielkie zwycięstwo religijne i polityczne. Własny kanoniczny narodowy Kościół, w granicach własnego państwa, to nie tylko podkreślenie wyjścia Ukrainy z orbity moskiewskiej, ale też promocja narodowej integracji. Moskwa oczywiście tego nie uznała.

Wojna i kościół

Po tym, jak Cerkiew Prawosławna Ukrainy uzyskała autokefalię, struktury uznające zwierzchnictwo Moskwy i tak pozostawały największym kościołem na Ukrainie. Miały dwa razy tyle parafii, co narodowa Cerkiew. Wojna to zmienia. Od lutego na stronę Cerkwi narodowej przeszło 400 parafii Cerkwi podległej Moskwie. Niecałe dwa razy więcej zrobiło to przez poprzednie 3,5 roku. To pokazuje skalę zmian. Charakteryzująca się ogromną skalą okrucieństwa rosyjska agresja, w wyniku której niszczone są też świątynie, wywołała radykalną zmianę nastrojów wśród wiernych prawosławnych na Ukrainie.

Pod koniec maja Ukraińska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego przyjęła zmiany w statucie podkreślające niezależność od Moskwy. Skrytykowała prowojenną postawę patriarchy Moskwy Cyryla i wyraziła ubolewanie z powodu wojny (acz bez potępienia agresora). Ale jednocześnie ponownie podważyła kanoniczność autokefalii Cerkwi Prawosławnej Ukrainy i oskarżyła ją o siłowe przejmowanie parafii. Część mediów okrzyknęła decyzje ukraińskiej Cerkwi podległej Moskwie „buntem” przeciwko rosyjskiemu zwierzchnictwu. Nic bardziej mylnego. Głowa autokefalicznej Cerkwi Prawosławnej Ukrainy metropolita Epifaniusz oświadczył, że to tylko pokazówka. Że Ukraińska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego jest nadal wierna „mordercy” Cyrylowi, a ostatnie deklaracje to tylko chęć utrzymania wiernych, aby nie przechodzili do narodowej Cerkwi prawosławnej Ukrainy.

Dla Moskwy utrzymanie kontroli nad Ukraińską Cerkwią Prawosławną to sprawa życia i śmierci. Wszak na Ukrainie działa aż jedna trzecia wszystkich parafii uznających zwierzchnictwo Moskwy. Bez nich Cerkiew moskiewska przestanie być największa w świecie prawosławia. Jeśli parafie ukraińskie do niedawna uznające zwierzchność Moskwy zbuntują się i przejdą do autokefalicznej Cerkwi Prawosławnej Ukrainy, to ona stanie się największa w świecie prawosławia. To byłby ogromny cios dla Moskwy, Rosji, dla koncepcji tzw. ruskiego miru. To pogrzebie koncepcję Moskwy jako „trzeciego Rzymu”.

Moskwa w odwrocie

Jeśli rosyjska Cerkiew przegra bitwę o kontrolę nad prawosławiem na Ukrainie – a wszystko na to wskazuje - prawdopodobnie przegra znacznie więcej. Związki kanoniczne z Moskwą zrywają poszczególni duchowni lub wspólnoty prawosławne na Zachodzie, zwracając się ku Konstantynopolowi. Także Kościoły w krajach postsowieckich, dotąd lojalne wobec Cyryla, wyraźnie zaznaczają swój sprzeciw wobec poparcia dla rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Metropolita Innocenty, stojący na czele niewielkiej Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej na Litwie, zwrócił się do Moskwy z prośbą o przyznanie jego organizacji religijnej specjalnego i bardziej niezależnego statusu. Odzwierciedlając swoją osłabioną pozycję, Moskwa zgodziła się utworzyć komisję do zbadania sprawy i może udzielić pozytywnej odpowiedzi, aby jej sprzeciw nie doprowadził litewskich prawosławnych do całkowitego zerwania z Moskwą.

Rosyjska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego traci na znaczeniu na całym obszarze byłego Związku Sowieckiego, który uważa za swoje terytorium kanoniczne. Przywódcy Cerkwi w różnych byłych republikach sowieckich starają się co najmniej zdystansować od Moskwy lub nawet całkowicie z nią zerwać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Patriarcha Putina, moskiewska Cerkiew w odwrocie. Zaczęło się od Ukrainy - Portal i.pl

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki