- Radość jest wielka z awansu do Londynu. Jest on trochę inny niż cztery lata temu - mówi Natalia "Dziennikowi Bałtyckiemu". - W Pekinie nie startowałam w singlu, bo nie awansowałam. Pojechałam jako trzecia w drużynie, dzięki naszym polskim Chinkom. Teraz sama wywalczyłam awans i zrealizowałam cel.
Partyka, która urodziła się bez prawego przedramienia, kwalifikacje olimpijską wywalczyła podczas turnieju w Luksemburgu. 23-letnia tenisistka wygrała tam pięć pojedynków i dzięki temu zapewniła sobie start na igrzyskach w Londynie.
- To były kwalifikacje europejskie. Było tylko 11 miejsc, więc wymagania były dosyć spore. Rywalizowały naprawdę dobre zawodniczki, więc tym bardziej się cieszę. W turnieju głównym wygrałam pięć pojedynków, a decydująca była walka z Białorusinką. To był ciężki mecz, bo miałam świadomość, że jedną nogą jestem w Londynie. Było dużo nerwów, ale sobie poradziłam - nie kryje radości Partyka.
Dla Natalii będzie to drugi start olimpijski. Cztery lata temu pojechała na igrzyska jako zawodniczka uzupełniająca skład drużyny. Tym razem wystąpi w turnieju singla. Z kolei na igrzyskach paraolimpijskich Partyka osiągała wspaniałe wyniki. Na tej imprezie startowała już cztery razy. W 2004 i 2008 roku sięgnęła po złoty medal indywidualnie i po srebrny w turnieju drużynowym.
- Jeszcze nie myślałam o celach na igrzyska. Dopiero awansowałam i jeszcze nie ochłonęłam. Przemyślę to, porozmawiam z trenerem i wyznaczymy cel. Faworytką nie będę, ale postaram się pokazać z jak najlepszej strony. Inaczej będzie na igrzyskach paraolimpijskich. Tam będę faworytką i jadę po złoto. Nic innego mnie nie interesuje. Jeśli poradzę sobie ze stresem, to będzie dobrze - zakończyła Natalia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?