Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parada Mikołajów w Trójmieście. W niedzielę Mikołaje na motocyklach, rowerach i w trampkach

Anna Mizera-Nowicka
Dzięki ostatnim dziesięciu edycjom ufundowano łącznie 75 tysięcy obiadów dla ubogich dzieci z całego Pomorza.
Dzięki ostatnim dziesięciu edycjom ufundowano łącznie 75 tysięcy obiadów dla ubogich dzieci z całego Pomorza. T.Bołt/archiwum DB
Miłośnicy motocykli już po raz jedenasty włożą na siebie stroje Mikołajów, wsiądą na motocykle i przejadą głównymi ulicami Trójmiasta. Tym razem 15 grudnia potowarzyszą im też Mikołaje w trampkach, na dwóch kółkach oraz z pupilami. Wszystko po to, by zebrać pieniądze na posiłki dla ubogich maluchów.

- Pomysł na mikołajową paradę urodził się spontanicznie w grupie znajomych. W 2003 roku dziewięciu kolegów przebrało się za Mikołajów i pojechało na jeden ze szpitalnych oddziałów dziecięcych ze słodyczami - opowiada Michał Witoszyński.
Potem z roku na rok grupa motocyklistów o wielkich sercach rosła. W rekordowej paradzie jechało aż 3,5 tys. osób. Przez ostatnie cztery lata ich liczba wahała się od 2 do 3 tys.

- Rok temu pogoda nam nie dopisała. Dzień przed przejazdem padał deszcz, w nocy przyszedł mróz i na ulicach zrobiła się ślizgawka. To się odbiło na frekwencji - opowiada jeden z koordynatorów akcji. - Mimo naprawdę trudnych warunków na drogach na starcie pojawiło się 1,5 tys. twardzieli na stalowych rumakach.

Cegiełki dla dzieci

Ile osób w tę niedzielę weźmie udział w paradzie? Organizatorzy przyznają, że szacowanie liczby Mikołajów to jak wróżenie z fusów. Wszystko, jak zwykle, będzie zależeć od pogody. - Ale nie bicie rekordu frekwencji jest najważniejsze. Celem akcji jest zebranie pieniędzy, z których zakupione zostaną obiady dla najuboższych dzieci z okolicznych szkół oraz dla podopiecznych ośrodków szkolno-wychowawczych - podkreśla Michał Witoszyński. - Niejednokrotnie się zdarzało, że miłośnicy motocykli wykupowali cegiełki, które uprawniały do startu, a potem wcale nie brali udziału w paradzie. Nie brakowało też takich, którzy płacili za cegiełkę kilka razy więcej.

Koszt udziału wynosi 25 zł. Wszystkie pieniądze zebrane z cegiełek trafią do ubogich dzieci.
Wpłat można dokonywać za pośrednictwem strony www.mikolaje.gd.pl, a także w wielu salonach motocyklowych i sklepach z częściami do motocykli w Trójmieście.

Zbiórka już o godz. 9

- Tegoroczna edycja jest wyjątkowa, bo do Mikołajów na motocyklach dołączą Mikołaje w tenisówkach, czyli biegacze, a także Mikołaje na rowerach i Mikołaje z czworonogami. Szykuje nam się wielkie mikołajowe święto - cieszą się organizatorzy.
Zbiórka Mikołajów rozpocznie się 15 grudnia br - już od godz. 9, przy Arenie Gdynia, na ul. Kazimierza Górskiego. Najpierw o godz. 10 wystartują biegacze, którzy pokonają pięciokilometrową pętlę Witomińską.

Pół godziny później można będzie spotkać Mikołajów z psami. Natomiast o godz. 11 wyjadą Mikołaje na rowerach. - Motocykliści wyruszą w samo południe. Przejeżdżając przez główne ulice Trójmiasta - Świętojańską, al. Zwycięstwa, al. Niepodległości, al. Grunwaldzką - udajemy się do Gdańska na wielką fetę, która się odbędzie na parkingu przy Ergo Arenie na granicy Sopotu i Gdańska, przy placu Dwóch Miast - mówi jeden z koordynatorów.

Przypomina też, że dzięki zaangażowaniu uczestników ostatnich 10 edycji można było dotychczas ufundować ponad 75 tys. obiadów w dziewięciu ośrodkach szkolno-wychowawczych na terenie województwa pomorskiego.
- Mamy nadzieję, że znów dołączą do nas Mikołaje nawet z Kaliningradu czy ze Skandynawii - dodaje Michał Witoszyński.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki