Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani minister Anna Zalewska: Tornistry powinny być lżejsze. Tornistry nie posłuchały

Mariusz Leśniewski
Na Pomorzu - podobnie jak w całej Polsce - trwa ważenie uczniowskich tornistrów. Po co? Bo są za ciężkie. To kolejna akcja wymyślona przez MEN

W Polsce wiele jest tzw. problemów nierozwiązywalnych. Zmieniają się rządy, upadają premierzy i ministrowie, a one trwają... Jednym z nich - bardzo ważnym z perspektywy tysięcy rodziców - są przeciążone tornistry. Kolejne roczniki uczniów niczym egipscy fellahowie noszą je jak kamienne bloki do szkół i z powrotem, kolejne pokolenia dziennikarzy piszą o tym problemie, a ministrowie deklarują jego rozwiązanie...

Nic się nie zmienia. Ostatnio minister edukacji Anna Zalewska oznajmiła na spotkaniu z uczniami, że tornistry powinny być lżejsze. Zrobiła to w swoim autorytarnym, nieznoszącym sprzeciwu tonie. Tornistry jednak jej nie posłuchały. Dalej są ciężkie jak diabli i żadne nakazy pani mister tego nie zmienią. Na ich wagę wpływu nie ma też październikowa akcja ważenia tornistrów - ot, kolejna inicjatywa, z której nic nie wyniknie oprócz dobrego samopoczucia ministerialnych urzędników.

Swoje „zaklęcie na tornistry” rzucają też dyrektorzy szkół: będą szafki w szkołach, to tornistry się odchudzą. Nieprawda. Jako że polska szkoła stoi na katowaniu uczniów nadmiarem prac domowych, nie mogą oni zostawiać w szafkach podręczników, zeszytów i świętych dla wielu nauczycieli ćwiczeń. Trzeba nosić cały ten majdan na plecach do domu. W rezultacie w szafce uczniowie zostawiają stare kanapki.

Powiedzmy sobie szczerze: w polskiej szkole od czasów PRL pod tym względem nic się nie zmieniło. Za komuny dźwigało się ciężkie, siermiężne tornistry, teraz dźwiga się tornistry kolorowe, nierzadko jeszcze cięższe, bo i książki „za demokracji” zyskały na wadze.

Anna Zalewska przeminie jako minister (choć na razie jakoś się trzyma), a problem ciężkich tornistrów pozostanie. Jedyny lek: zadane prace uczniowie odrabiają w szkole po lekcjach, klamoty zostawiają w szafkach, a w domu się regenerują.

Na taką rewolucję betonowa polska szkoła nigdy się nie zdobędzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki