Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pandemia solidarności gospodarczej. Chętniej kupujemy polskie produkty, również na Pomorzu

Stanisław Balicki
Stanisław Balicki
Karolina Misztal
52 proc. Polaków chętniej sięga po artykuły spożywcze pochodzące od rodzimych producentów. Na zmianę na rynku wpłynęła pandemia COVID-19. Trend zauważalny jest też w regionie. Tendencję potwierdza skok popularności aplikacji na smartfony rozpoznającej miejsce wyprodukowania towaru.

Jak wynika z najnowszego badania „Corona Mood”, przeprowadzonego przez instytut GfK, aż 52 proc. Polaków chętniej wybiera krajowe produkty spożywcze. Lockdown oraz szereg obostrzeń, które towarzyszyły ogłoszeniu stanu pandemii, znacząco zmieniły postawy konsumenckie. W trosce o swoje zdrowie i bezpieczeństwo w 2021 roku skróciliśmy czas poświęcany na dokonywanie zakupów do minimum, a jednocześnie wybieraliśmy sklepy znajdujące się najbliżej naszego miejsca zamieszkania. Pomimo zniesienia niektórych pandemicznych restrykcji, tendencja ta utrzymuje się.

- Zaczęliśmy zwracać większą uwagę na to, skąd pochodzi kupowana przez nas żywność – mówi Dominika Grusznic-Drobińska z instytutu badawczego GfK. - Wolimy wydawać pieniądze na produkty polskich producentów, a tym samym pomagać w utrzymaniu ich biznesów – zauważa.

Tendencję potwierdza Dorota Sobieniecka, dyrektor biura Gdańskiego Klubu Biznesu:

- Coraz bardziej wierzymy, że to co polskie, lokalne, daje nam większe zaufanie do jakości. Chcemy kupować towar, który powstaje blisko nas. Obawiamy się trochę importu, długiej drogi transportu, konserwantów. To jednak też budowane przez wiele lat przez producentów zaufanie do wartości polskich marek – dodaje.

Dowodem na zmianę tendencji jest popularność Jarmarku Świątecznego w Gdańsku.

- Zauważamy coraz większe zainteresowanie produktami regionalnymi – mówi Bartosz Tobieński z Międzynarodowych Targów Gdańskich, które co roku organizują imprezę. - Z roku na rok otrzymujemy więcej zgłoszeń od rzemieślników, artystów czy producentów żywności i to pokazuje, jakie jest zapotrzebowanie rynku. Podobne opinie docierają do nas po Jarmarku św. Dominika, gdzie jednym z najważniejszych kryteriów jest jakość oferowanego produktu, połączenie dobrego pomysłu z dobrym smakiem – ocenia.

Najczęstszymi kryteriami zakupu produktów według GfK jest wzmacnianie krajowej gospodarki oraz wspieranie miejscowych dostawców. Wskazało je kolejno: 38 proc. i 35 proc. konsumentów. Zmiana trendów jest zauważalna zwłaszcza w przypadku popularności lokalnych artykułów. W porównaniu do poprzedniego, majowego badania „Corona Mood” tę odpowiedź wskazało o 7 punktów procentowych więcej respondentów.

- Pandemia sprawiła, że zaczęliśmy się troszczyć nie tylko o siebie i swoje zdrowie, ale także o interesy innych. Świadomość trudności i zagrożeń, jakie dotknęły polskich przedsiębiorców, miała duży wpływ na dynamikę zachowań konsumenckich także w sektorze spożywczym – mówi Dominika Grusznic-Drobińska z instytutu badawczego GfK.

Badania ankietowe, gdzie coś deklarujemy, choć niekoniecznie to potem robimy, potwierdza rynek. Stworzona przez Klub Jagielloński aplikacja na smartfony „Pola” służy do sprawdzania sprawdzania gdzie został wyprodukowany towar, którego opakowanie zeskanujemy kamerą aparatu.

- W pierwszych miesiącach pandemii mieliśmy skok popularności aplikacji – mówi Mateusz Perowicz z Klubu Jagiellońskiego. - Wtedy jak na dłoni było widać, jak ten skomplikowany na codzeń system gospodarczy działa. Dało się zauważyć świadomość, że potrzebujemy polskich firm, że jeśli one będą w trudnej sytuacji to dotknie to też nas. To była epidemia solidarności, która pojawiła się równolegle do pandemii koronawirusa – dodaje.

Stworzona 6 lat temu „Pola” została dotąd zainstalowana 750 tys. razy. Użytkownicy 10 mln razy skanowali produkty, by sprawdzić, czy producent towaru jest zarejestrowany w Polsce, czy posiada krajowy kapitał i czy produkuje w kraju. Obecnie korzysta z niej ok. tysiąc osób dziennie.

Wyniki badań GfK pokazują, że „wspieranie swoich” jest ważniejsze nawet od sięgania po produkty ulubionych marek czy produkty bezpieczne dla zdrowia. Oba te kryteria wskazało 34 proc. ankietowanych. Nawet niska cena nie stanowi najważniejszego czynnika, najtańsze produkty będzie wybierało 33 proc. nabywców. Potwierdza to Dorota Sobieniecka z Gdańskiego Klubu Biznesu. Przedsiębiorcy w nim zrzeszeni razem z 16 innymi organizacjami gospodarczymi z regionu po wybuchu pandemii utworzyli sztab kryzysowy pomorskich przedsiębiorców. Co tydzień spotykają się, wymieniają obserwacjami rynku, koordynują działania w regionie. Mimo że nie zlecali szczegółowych badań rynku, zauważają tendencję kupowania nawet drożej, ale od znanych lokalnie firm. Sobieniecka zauważa, że nie trzeba naukowych analiz, żeby zaobserwować zmieniający się trend:

- Na moim bazarku, na którym robię zakupy, są coraz większe tłumy. To jest coraz bardziej popularna forma zaopatrywania się ze świadomością, że to od lokalnych producentów, na pewno świeże, nawet jak droższe. Jakość, ekologia, wspieranie lokalnego przedsiębiorcy, to wszystko składa się na coraz modniejszy wizerunek społeczeństwa obywatelskiego, którym chcemy się stać – dodaje.

Trend lokalności zauważa też organizator Jarmarku Dominikańskiego i Jarmarku Świątecznego w Gdańsku.

- Ważny jest kontakt ze sprzedawcą, którym często jest producent. Taka osoba potrafi szczegółowo opowiedzieć i odpowiedzieć na praktycznie każde pytanie zadane przez klienta. Hitem minionego Jarmarku św. Dominika była Uliczka Pomorska, gdzie można było poznać pomorskie smaki. Pszczelarz oferujący miody z własnej pasieki, barwnie opowiadający o procesie powstawania sprzedał cały swój asortyment. Najlepsze i najpopularniejsze produkty Jarmarku są nagradzane tytułami Grand Prix. W tym roku nagrody te trafiły do niewielkich, rodzinnych firm m.in. za ręcznie wykonywane drewniane torebki, genialne kiszonki powstające na bazie ekologicznych roślin czy lokalne piwo, którego smak przypomina dawne tradycje piwowarskie w Gdańsku – mówi Bartosz Tobieński MTG.

Coraz ważniejsza jest też ekologia. Jak podaje GfK, co piąty konsument deklaruje kupno żywności wyprodukowanej w zgodzie z naturą. To o 5 punktów procentowych więcej niż w poprzednim badaniu „Corona Mood”. Dorota Sobieniecka z GKB zauważa, że trend jest szczególnie popularny w młodym pokoleniu:

- Młodzież, studenci, coraz większą wagę przywiązują do jakości produktu, pytają o skład, interesują się gdzie to było wytworzone. Nie chcą, żeby produkt podróżował przez cały świat zanim do nich dotrze – ocenia.

Badane instytutu GfK zostało przeprowadzone w październiku 2021 roku. „Corona Mood” to cykl analiz śledzących zmiany konsumenckie na rynku po wybuchu pandemii COVID-19.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki