Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paliwa zdrożeją także w Polsce. To efekt ataku na rafinerię w Arabii Saudyjskiej

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Polscy kierowcy już w najbliższych dniach, przy paliwowych dystrybutorach, odczują skutki ataku na rafinerię w Arabii Saudyjskiej - mówi Grzegorz Maziak, ekspert branży paliw portalu e-petrol.pl.

Podwyżka rzędu 10-15 gr na litrze dla tankujących 95-oktanową benzynę i olej napędowy - to pierwsza wycena podwyżek paliw po ataku na rafinerię w Arabii Saudyjskiej.

- Taki kierunek zmian widać już na rynku hurtowym paliw w Polsce i w najbliższych dniach podwyżki zaczniemy odczuwać także przy paliwowych dystrybutorach - tłumaczy Grzegorz Maziak, ekspert branży paliwowej z portalu e-petrol.pl.

Skąd tak nerwowa reakcja rynku na atak?

- Tak skutecznie przeprowadzony atak na saudyjską infrastrukturę naftową były dużym zaskoczeniem dla inwestorów. Cel ataku był ponadto bardzo dobrze dobrany, bo jednym uderzeniem udało się zatrzymać ponad połowę wydobycia Arabii Saudyjskiej - tłumaczy Grzegorz Maziak. - Dzienna produkcja została ograniczona o ponad 5 mln baryłek, co stanowi około 5 proc. całego globalnego popytu. Luka w podaży jest na tyle duża, że nie ma możliwości zastąpienia jej w krótkim okresie - kilku tygodni, a nawet miesięcy, wydobyciem z innych krajów. Według pierwszych doniesień naprawa zniszczeń miała zająć nawet kilkanaście tygodni i w takiej sytuacji doszłoby do istotnego zredukowania globalnych zapasów ropy, stanowiących bufor bezpieczeństwa całego systemu naftowego. Stąd obserwowany w poniedziałek skokowy wzrost cen ropy na światowych giełdach – notowania surowca w trakcie jednej sesji urosły o blisko 15 proc.

Ekspert podkreśla jednak, że stawki paliw czekać będzie w najbliższych dniach bardziej optymistyczna korekta.

- Na szczęście dla kierowców Saudyjczycy zadeklarowali we wtorek, że do końca września przywrócą wydobycie do poziomu sprzed ataku i w reakcji na te zapowiedzi ropa naftowa mocno tanieje. Dzięki temu wyhamować powinny też podwyżki na stacjach, bo tempo prac nad usunięciem awarii saudyjskiej infrastruktury było jednym z dwóch czynników mających kluczowe znaczenie dla rozwoju wydarzeń na rynku naftowy. Drugim jest sytuacja polityczna w rejonie Zatoki Perskiej i rola Iranu w ataku na Arabię Saudyjską - podkreśla ekspert.

Dodaje jednak, że ryzyko konfliktu z udziałem Iranu, który wg Saudyjczyków i USA stoi za uderzeniem na rafinerię, jest obecnie największym zagrożeniem dla stabilności rynku naftowego.

- W czarnym scenariuszu, jeśli dojdzie do akcji militarnej w rejonie Zatoki Perskiej, to jej wpływ na cenę ropy będzie dużo większy od tego co obserwowaliśmy na początku mijającego tygodnia - mówi Grzegorz Maziak.

TOP 100 POMORSKICH FIRM - RAPORT:

POLECAMY NA STREFIE BIZNESU:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki