Paliusz dla arcybiskupa, samolot dla przyjaciół

We mszy świętej, której przewodniczył Benedykt XVI, uczestniczył także patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I.

Na zakończenie liturgii papież zwrócił się również do grupy polskich pielgrzymów, uczestniczących w uroczystościach.

- Serdecznie pozdrawiam Polaków, szczególnie tych, którzy towarzyszą nowemu arcybiskupowi Gdańska. Rozpoczęliśmy rok świętego Pawła. Bóg wybrał go, aby z zapałem i mądrością zaniósł przesłanie Ewangelii do pogan.

Potwierdził je męczeństwem. Jesteśmy spadkobiercami tego wielkiego dzieła. Studium jego myśli niech ubogaca naszą wiarę, a jego wstawiennictwo niech nas wspiera w naśladowaniu Chrystusa. Niech Bóg wam błogosławi - mówił po polsku Ojciec Święty.

W watykańskich uroczystościach metropolicie gdańskiemu towarzyszyła grupa ponad 140 osób z Polski. Księża z archidiecezji gdańskiej, bliscy i przyjaciele abp. Sławoja Leszka Głódzia do Rzymu odlecieli w sobotę wieczorem z lotniska w Gdańsku.

Specjalnie na tę okazję pielgrzymkowe biuro archidiecezji gdańskiej Oremus wyczarterowało od czeskich linii lotniczych CSA boeing 737.

Goście metropolity gdańskiego za dwudniowy wyjazd do Rzymu musieli zapłacić 2,7 tys. złotych. Do Stolicy Apostolskiej polecieli m.in. proboszcz bazyliki Mariackiej ks. infułat Stanisław Bogdanowicz, proboszcz archikatedry w Oliwie ks. Zbigniew Zieliński, dyrektor Caritasu archidiecezji gdańskiej ks. Ireneusz Bradtke i biskup pomocniczy Ryszard Kasyna. Wśród osób świeckich była m.in. grupa znajomych abp. Głódzia z Warszawy.

Samego metropolity gdańskiego nie było na lotnisku im. Lecha Wałęsy w Gdańsku Rębiechowie. Prawdopodobnie do Rzymu poleciał prosto z Warszawy, gdzie w sobotnie popołudnie przekazał pastorał nowemu arcybiskupowi diecezji warszawsko-praskiej, abp. Henrykowi Hoserowi.
Do Stolicy Apostolskiej poleciał również ks. prałat Henryk Jankowski. Duchowny zaznaczył, że otrzymał specjalne zaproszenie na rzymskie uroczystości. Co sądzi o kosztach podróży?

- Każdy płacił sam za siebie. Przyznam jednak, że mi ktoś wyjazd zafundował. Sam jednak nie wiem kto - mówił prałat Jankowski na kilkadziesiąt minut przed odlotem do Rzymu.
Ks. Jankowski twierdzi również, że został przywrócony na stanowisko proboszcza parafii św. Brygidy. Przypomnijmy, że w 2004 roku ówczesny metropolita gdański ks. abp Tadeusz Gocłowski, po licznych kontrowersjach z udziałem ks. Jankowskiego, odwołał go z tej funkcji.

Hierarcha zdecydował jednak, że prałat może pozostać w swoich apartamentach na plebanii przy bazylice św. Brygidy. - Teraz znowu jestem proboszczem w swojej parafii - zapewniał dumnie w sobotni wieczór prałat Jankowski.

Tymczasem okazuje się, że w bazylice św. Brygidy zmienił się jedynie jej administrator. Od 1 lipca funkcję tę będzie sprawował ks. Janusz Jasiewicz, wykładowca Seminarium Duchownego w Gdańsku Oliwie, który towarzyszył ks. Jankowskiemu w podróży do Rzymu.

Dotychczasowy zarządca bazyliki św. Brygidy, ks. Tadeusz Balicki, objął parafię Podwyższenia Krzyża Świętego w Gdyni Witominie. Ksiądz prałat Henryk Jankowski nadal na liście księży w bazylice św. Brygidy figuruje jako rezydent.