MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Palec Fredry wmurowany w elewację i maszyna do pisania ks. Peikerta. Oto sekrety jednego z najstarszych kościołów we Wrocławiu

Nadia Szagdaj
Nadia Szagdaj
Widok na drugą, dobudowaną później część kościoła.
Widok na drugą, dobudowaną później część kościoła. Nadia Szagdaj / Polska Press
Z kościołem pw. św. Maurycego we Wrocławiu łączą się ważne wydarzenia i nazwiska. Jako świątynia w centrum miasta, stał się przystanią dla tymczasowych lub nowych mieszkańców Wrocławia, szukających dla siebie wspólnoty. Ale nawet wieloletni parafianie nie do końca wiedzą, ile sekretów skrywa budynek. Odkryliśmy je wraz z gospodarzem parafii - proboszczem Januszem Gorczycą. Przeczytaj i zobacz zdjęcia.

Proboszcz Janusz Gorczyca objął parafię trzy lata temu. - Ostatnie 12 lat spędziłem w Oławie, w parafii Piotra i Pawła - kościele, w którym byłem przygotowywany do do pierwszej komunii.

Parafia otwarta dla wszystkich

Kapłan podkreśla, że z wspólnotą św. Maurycego miał już do czynienia w przeszłości i darzy ją sentymentem i szacunkiem. Gdy więc Arcybiskup zaproponował mu pieczę nad "Maurycym", był tym ucieszony. I choć duchowny wciąż odkrywa tajemnice parafii, już udało mu się wkomponować w typową dla Przedmieścia Oławskiego atmosferę dialogu, spotkania i wspólnoty.

-- Choć legendarny "Trójkąt", przeszedł już do historii, wciąż mieszka tu wiele osób, które pamiętają jak to było we Wrocławiu niedługo po wojnie. To one, wraz z kolejnymi pokoleniami, aż po obecne, zbudowały tożsamość osiedla. Z początku myślałem, że jako duchowny nie zostanę przyjęty przez tutejszą społeczność. A jednak stało się inaczej. Duch jedności i otwartości na różne światopoglądy i filozofie życia, jaki panuje na Przedmieściu Oławskim, może by przykładem dla innych.

Akonto spotkań mieszkańców, osiedlowych grup wsparcia, wykładów, projekcji filmów i innych aktywności, parafia modernizuje dom parafialny. Proboszcz utworzył tu już okazałą salę konferencyjną ze strefą relaksu, z której chętnie korzystają dzieci. Kościół wpisał się więc w życie społeczne tego rejonu. Sala służy też Koalicji Oławskiej (jaka zrzesza lokalne organizacje pozarządowe), która czynnie zajmuje się palącymi, osiedlowymi sprawami.

Także mieszkańcom osiedla – jak podkreśla proboszcz – nie tylko parafianom, udostępniono po raz pierwszy w historii, przykościelny ogród. Tu odbył się zeszłoroczny festyn parafialny. - Wielu ludzi nie miało pojęcia, że mamy takie miejsce - opowiada ks. Gorczyca.

Arkana kościoła, które warto zgłębić

Teren otaczający kościół jest niezwykle ciekawy. W ściany budynku wmurowano liczne epitafia. Upamiętniono tu m.in.:

  • Ksiądz Prałat Jan Onufrów - kanonik Kapituły Katedralnej we Wrocławiu oraz ukochany proboszcz tutejszych parafian w lata 1983-2009,
  • Doktora Wojciecha Cybulskiego - propagatora krzewienia kultury języka polskiego w okupowanej Polsce, który, mimo że studiował na uczelni w Berlinie, potajemnie wziął udział w powstaniu listopadowym,
  • Fryderyka Jakuba Psarskiego - uczestnika powstania kościuszkowskiego, przez osiem lat więzionego w Twierdzy Kłodzkiej, polityka i działacza społecznego,
  • Przeniesiono tu także jedno z nielicznych ocalałych z cmentarza żydowskiego przy Gwarnej epitafiów - rabina Cwi Sachsa.

W murze umieszczono też palec Aleksandra Fredry, a właściwie kości palca. Te przywiózł do Wrocławia z Rudek, profesor Bogdan Zakrzewski. W latach 70., kości palca spoczęły za specjalną tablicą wmurowaną w elewację. Na elewacji znajdziemy także tablicę poświęconą ks. Paulowi Peikertowi - więźniowi Gestapo, który jako naoczny świadek walk o Wrocław, spisał je w pamiętnikach pod nazwą "Kronika Dni Oblężenia Wrocławia". Na plebanii wciąż stoi jego maszyna do pisania!

Wnętrze kościoła także kryje osobliwości. Jedną z nich jest chrzcielnica, której pokrywę unosi specjalny mechanizm zamontowany w suficie. Po drugiej stronie długiej liny, na strychu zamontowano kamienie, które równoważą ciężar pokrywy chrzcielnicy. Parafia nadal z niej korzysta. Charakterystyczne dla tej świątyni są także poszczególne stacje drogi krzyżowej. Te stanowią reliefy, będące rzadkością na tle innych kościołów. Są tu także nieodkryte jeszcze krypty.

Wyjątkowy patron parafii. Co wiemy o św. Maurycym?

Św. Maurycy to tajemniczy patron, o którym niewiele wiadomo. Ciemnoskóry centurion należał do chrześcijańskiej armii Tebańskiej. Jest męczennikiem uznanym przez katolików (w tym koptyjskich), prawosławnych i ewangelików.

Dołączający do kościoła parafianie, nomen omen są reprezentantami wielu krajów. Czy to usytuowanie kościoła, czy charakterystyka Przedmieścia Oławskiego, a może i dla niektórych sam patron sprawiają, że wśród parafian są Amerykanie, Hindusi, obywatele krajów Afryki.

- Czasem też odwiedzają nas potomkowie Niemców mieszkających przed wojną we Wrocławiu. Z sentymentem zaglądają do świątyni, gdzie chrzczeni byli ich rodzice czy dziadkowie. Chcą wejść, pomodlić się czy zostawić tu swoje emocje - opisuje duchowny.

Jeden z najstarszych kościołów we Wrocławiu

Pierwsze wzmianki o, najpewniej, drewnianym kościele, pochodzą z XII wieku. Świątynia wkrótce obchodzić będzie 800-lecie. Choć sam budynek był wielokrotnie przebudowywany po wojennych starciach, niezmiennie pełni w tym miejscu swoją funkcję.

Pierwsze poważne uszkodzenia spowodowało oblężenie Wrocławia w roku 1757 roku. Ucierpiała wówczas wieża. Ale to oblężenie Festung Breslau, opisane przez proboszcza Peikerta i działania armii radzieckiej spowodowały zniszczenia kościoła na poziomie 60 procent. Za jego odbudowę zabrano się już dwa ata po wojnie.

Dziś kościół św. Maurycego jest barokową perłą w ercu Wrocławia. W galerii zobaczysz, jakie kryje sekrety:

Widok na drugą, dobudowaną później część kościoła.

Palec Fredry wmurowany w elewację i maszyna do pisania ks. P...

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska