Pacjenci zafundowali Klinice Hematologii generalny remont

To, że działa ono tak prężnie, jest jednak zasługą prezesa stowarzyszenia - Stanisława Zienkiewicza. 11 lat temu pan Stanisław zachorował na przewlekłą białaczkę limfatyczną i tym samym stał się pacjentem kliniki. Podobnie jak inni chorzy, przeleżał w niej kilka miesięcy. Patrzył na odrapane ściany, widział cieknący dach, czuł chłód przeciskający się przez nieszczelne okna. Gdy poczuł się lepiej, zgłosił się do szefa kliniki, prof. Andrzeja Hellmanna i zaoferował pomoc.

Na konto stowarzyszenia zaczęły wpływać datki od pacjentów, darowizny od sponsorów, zasilały je też wpłaty z "1 procenta". Początkowo wydawano je na pompy infuzyjne i drobny sprzęt. Z czasem pan Stanisław porwał się na remont kliniki. Na całym Pomorzu szukał wykonawców, którym nieobojętny był los ciężko chorych ludzi. Znalazł ich w Kartuzach, Kościerzynie i Sierakowicach. I tak Przedsiębiorstwo Budowlane Granit z Kartuz (generalny wykonawca) "przyspawało" klatkę schodową , bo klinice groziła katastrofa budowlana, wykonało też pionową izolację wokół całego budynku i szereg innych prac. Firma Dakar z Sierakowic wymieniła w klinice całą stolarkę okienną, a Brew-Bud z Kościerzyny - ociepliła ją i wykonała na budynku piękną elewację.

- Dzięki pacjentom i wykonawcom remontu warunki w klinice bardzo się poprawiły - cieszy się prof. Andrzej Hallmann. Rocznie w klinice leczy się 6 tysięcy chorych.

Przeszczepili szpik 679 chorym

Za dwa lata jedyna w Polsce Północnej Klinika Hematologii i Transplantologii obchodzić będzie dwudziestolecie swego istnienia. Do tej pory przeprowadzono w niej 679 przeszczepów szpiku.
W klinice leczeni są dorośli pacjenci z różnymi chorobami krwi, głównie jednak nowotworami złośliwymi - chłoniakami, szpiczakiem mnogim oraz ostrymi białaczkami. W 1994 r. prof. dr hab. Andrzej Hellmann wraz z zespołem wykonał pierwszy w historii kliniki przeszczep allogeniczny (szpik pochodził od dawcy rodzinnego). Ten pierwszy pacjent żyje do dziś. Rok później wykonano w klinice pierwszy - łatwiejszy - przeszczep autologiczny. Polega on na tym, że pacjentowi pobiera się jego własny szpik, niszczy się w nim chore komórki, a następnie już oczyszczony szpik wraca do chorego. W 2001 roku prof. Hellmann po raz pierwszy przeszczepił szpik od dawcy niespokrewnionego.