Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci Wojewódzkiego Centrum Onkologii wysłali list otwarty do premier Ewy Kopacz

Jolanta Gromadzka- Anzelewicz
Pacjenci WCO są oburzeni, że nikt nie zasięgał ich opinii na temat funkcjonowania tej placówki.
Pacjenci WCO są oburzeni, że nikt nie zasięgał ich opinii na temat funkcjonowania tej placówki. Przemek Świderski
Pacjenci Wojewódzkiego Centrum Onkologii w Gdańsku są oburzeni, że nikt nie zasięgał ich opinii na temat funkcjonowania tej placówki. Do premier Ewy Kopacz wysłano list otwarty w tej sprawie.

- Większość pacjentów Wojewódzkiego Centrum Onkologii w Gdańsku skoncentrowana jest na walce z ciężką chorobą i żyje swoim bólem - przyznaje pan Edward, który leczy się w nim od kilku dobrych lat. - Mało interesuje ich, co dzieje się wokół.

Tym razem jednak reakcja pacjentów bardzo go zaskoczyła. W ciągu niespełna godziny kilkudziesięciu chorych podpisało się pod listem otwartym w obronie WCO, który pan Edward napisał w ich imieniu do władz wojewódzkich i krajowych. Bo WCO to coś więcej niż zwykła przychodnia. Tu walczy się o życie.

List otwarty pan Edward napisał, gdy w sobotnim wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" przeczytał informację o tym, że byt i przyszłość Wojewódzkiego Centrum Onkologii są zagrożone.

Czytaj też: Wojewódzkie Centrum Onkologii w Gdańsku będzie częścią Copernicusa

- Dzięki trafnej diagnozie i precyzyjnie dobranej terapii w WCO udało mi się pokonać nie jeden, a dwa nowotwory, na które zachorowałem w krótkim odstępie czasu - mówi mężczyzna. - Są oczywiście nieprzyjemne skutki uboczne ciężkiej chemioterapii (neuropatia rąk i stóp, zakrzepica żył w nogach), ale z tym da się uporać. Dlatego nie mogę obojętnie przyglądać się majsterkowiczom z pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego i postanowiłem napisać list otwarty - protest, który załączam z prośbą o jego rozpowszechnienie - napisał pan Edward w e-mailu do redakcji.

- Nasz protest dotyczy uchwały Zarządu Województwa Pomorskiego z dnia 30 czerwca 2015 roku o włączeniu Wojewódzkiego Centrum Onkologii w Gdańsku w struktury szpitala Copernicus i szpitala na Zaspie - tłumaczy pani Beata, która do WCO dojeżdża aż z Kwidzyna. - Protestujemy przeciwko zamiarowi likwidacji WCO jako samodzielnego podmiotu i wzywamy radnych Sejmiku Województwa Pomorskiego, by odrzucili wniosek Zarządu, jako szkodliwy dla obecnych i przyszłych pacjentów WCO. W pełni solidaryzujemy się z protestem Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" WCO w Gdańsku. Nikt nas, pacjentów, nawet nie zapytał o zdanie i opinię na temat dotychczasowego funkcjonowania WCO, które niejednemu z nas uratowało życie i pomogło przezwyciężyć ciężką chorobę. Zdumiewa nas również fakt, że inicjatorzy poważnej zmiany statusu prawnego WCO nie zasięgnęli opinii tak wybitnych specjalistów jak prof. Jacek Jassem czy prof. Marzena Wełnicka-Jaśkiewicz z GUMed.

Obok imienia, nazwiska i miejsca stałego zamieszkania pacjenci wpisali numery swoich telefonów. Na dowód, że ich podpisy są autentyczne. Tak by adresaci: premier Ewa Kopacz, minister zdrowia prof. Marian Zembala, Sejmik WP i pomorski wojewoda nie mieli wątpliwości, że ich protest jest prawdziwy.

- Pod listem w obronie WCO można się nadal podpisać - w rejestracji Centrum, w laboratorium, na oddziałach - dodaje Anna Mankiewicz, koordynator pakietu onkologicznego i członek Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność".

Do sprawy wrócimy.

Treść listu można przeczytać na kolejnej stronie artykułu.

LIST OTWARTY
w sprawie uchwały Zarządu Województwa Pomorskiego z dnia 30.06.2015 r.
o włączeniu Wojewódzkiego Centrum Onkologii w Gdańsku w struktury
szpitala „Copernicus” i szpitala na Zaspie.

Protestujemy przeciwko zamiarowi likwidacji samodzielnego podmiotu jakim jest Wojewódzkie Centrum Onkologii w Gdańsku, które od 2014 r. funkcjonuje jako spółka prawa handlowego i wnosząc sprzeciw do takich działań - wzywamy Sejmik Województwa Pomorskiego o odrzucenie wniosku Zarządu Województwa Pomorskiego , jako działania szkodliwego dla obecnych i przyszłych pacjentów WCO.

W pełni solidaryzujemy się z protestem Komisji Zakładowej NSSZ Solidarność WCO w Gdańsku i podzielamy obawy, że nieprzemyślane działania mogą poważnie zaszkodzić pacjentom WCO chorym na nowotwory.
Prognozy o co najmniej 3-krotnym wzroście zachorowań na nowotwory na Pomorzu w najbliższym 10-leciu zmuszają do zupełnie innego spojrzenia na ten problem, niż zaprezentował Zarząd WP.

Nikt nas pacjentów nawet nie zapytał o zdanie i opinie jaką mamy w sprawie dotychczasowego funkcjonowania WCO, które nie jednemu z nas uratowało życie i pomogło przezwyciężyć ciężką chorobę, a przy licznych okazjach WCO nazywano „perełką” i chlubą pomorskiego lecznictwa.

Zdumiewa nas fakt, że działający z ramienia Zarządu WP inicjatorzy poważnej zmiany statusu prawnego WCO - nie zasięgnęli opinii naszych wybitnych specjalistów na czele z prof. Jackiem Jassemem i prof. Marzeną Wełnicką-Jaśkiewicz.

Ufamy naszemu pomorskiemu środowisku lekarskiemu i pielęgniarkom oddanym pacjentom WCO, ale nie ufamy Pani Wicemarszałek Hannie Zych-Cisoń, gdyż jej argumentacja jest nieprzekonywująca. Nie zawiera żadnych racjonalnych argumentów merytorycznych, które uwzględniałyby interes PACJENTA WCO. Ogólne sformułowania nas nie przekonują !

Rozumielibyśmy, gdyby Zarząd WP, po dokonaniu wszechstronnych analiz i konsultacji społecznych - zmierzał np. do utworzenia Pomorskiego Holdingu Medycznego SA z ww. podmiotami tj. WCO, Copernicus, Zaspa i przede wszystkim GUMed.

Ponadto mamy zasadnicze wątpliwości natury formalnej, które wymagają rzetelnego sprawdzenia czy nie zostały naruszone przepisy prawa przy podejmowaniu uchwały z 30.06.2015 r. przez zarząd WP, a w szczególności:
- czy Walne Zgromadzenie Wojewódzkiego Centrum Onkologii w Gdańsku podjęło uchwałę o likwidacji spółki poprzez jej połączenie z inną spółką dominującą ?

- czy dokonano wymaganych konsultacji społecznych z podmiotami, którym Ustawa to gwarantuje ?
- czy wykonano wszechstronną analizę skutków zamierzonych działań w aspekcie interesu PACJENTÓW (obecnych i przyszłych), skutków prawnych i ekonomicznych takiej decyzji ?

Mając na uwadze dobrze rozumiany interes społeczny wyrażamy nadzieję, że nasz protest zostanie właściwie zrozumiany.

Więcej na temat tej sprawy przeczytasz w środowym (8.07.2015r.), papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki