Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci i studenci chcą starej trasy autobusu B

Paweł Rydzyński
Zmiana trasy linii pospiesznej B, która od poniedziałku zamiast przez Wrzeszcz, kursuje przez Piecki, wywołuje duże niezadowolenie mieszkańców. Są to przede wszystkim pacjenci oraz studenci, którzy stracili bezpośredni dojazd z ul. Słowackiego do Akademii Medycznej i na Politechnikę Gdańską.

Poprowadzenie trasy linii B przez Piecki zamiast przez Wrzeszcz władze miasta rozpatrywały od dawna. - Nie ma sensu dublować autobusu z tramwajem wzdłuż Grunwaldzkiej. To zbyteczne wydawanie pieniędzy. Poza tym warto było znaleźć szybszy sposób dojazdu na lotnisko niż ulicą Słowackiego. Większego korka niż ten pomiędzy Galerią Bałtycką a rondem de La Salle nie da się w Gdańsku znaleźć. Przypominam, że w założeniach linia B była autobusem lotniskowym, łączącym Rębiechowo z centrum Gdańska - argumentuje Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska.

Jak się dowiedzieliśmy, zmiana trasy autobusu B pierwotnie była planowana po zakończeniu ferii. Przyspieszenie zmiany spowodowane zostało likwidacją linii 820 firmy Planetobus do Osowej. Władze Gdańska zdecydowały o wydłużeniu od 2 lutego trasy linii B z lotniska do Osowej, a przy okazji o poprowadzeniu jej przez Piecki. Alicja Kraska, p.o. dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku przypomina, że projekt zmiany trasy linii B był konsultowany w 2008 roku, m.in. z samorządem studenckim PG, władzami Akademii Medycznej oraz z radami osiedli.

- Jedynie ze strony Rady Osiedla Brętowo mieliśmy sygnał, że może warto skierować linię B między innymi ulicą Sobieskiego. Bardzo pozytywnie o zmianach wypowiedzieli się natomiast szefowie lotniska w Rębiechowie, którzy cieszą się, iż znaleziono szybsze połączenie miejskim autobusem z centrum do lotniska niż do tej pory - mówi Alicja Kraska.

- Odpowiedzieliśmy ZTM, że nie sprzeciwiamy się zmianie trasy linii B jako takiej, jednak zależy nam, żeby dojazd do nas był jak najlepszy ze wszystkich rejonów miasta - powiedział Tadeusz Keslinka z Akademii Medycznej. Przeciwna zmianie trasy linii B jest Agnieszka Pomaska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Gdańska. - Trasę zmieniono pochopnie. Zapomniano o pacjentach ACK. Jeśli dojeżdżają do szpitala tramwajem, muszą przejść przez przejście podziemne. Podczas podróżowania linią B nie było takiej konieczności - mówi Pomaska.

Alicja Kraska zwraca uwagę na to, że ZTM prowadzi analizę liczby podróżnych korzystających z linii B po zmianie trasy. - Nasilimy te badania po zakończeniu ferii. Wnioski z tych analiz będą gotowe do końca lutego - mówi Alicja Kraska. Maciej Lisicki nie ukrywa, iż za kilka tygodni może nastąpić kolejna zmiana trasy linii B.

- Argumenty, że dowoziła dużo ludzi do politechniki i ACK, przemawiają do mnie. Nie wykluczam, że skierujemy linię B trasą przez aleję Zwycięstwa i dalej przez Sobieskiego. Na pewno nie wróci ona natomiast na Słowackiego - kończy wiceprezydent Gdańska.
Nowością w ofercie linii B są nie tylko Piecki, ale też Osowa
Zmiana trasy linii B była spowodowana wycofaniem się z rynku transportowego firmy Planetobus.
Jakub Sachse, właściciel Planetobusu, zdecydował o likwidacji z końcem stycznia linii 820, jedynego bezpośredniego połączenia centrum Gdańska z Osową. Tłumaczył to "brakiem możliwości perspektyw rozwoju firmy" - chodziło o to, że rynek komunikacyjny w Gdańsku nie został uwolniony (ponad 90 proc. rynku miasto oddało komunalnej spółce ZKM Gdańsk w trybie bezprzetargowym).
Decyzję o likwidacji linii Sachse ogłosił zaledwie cztery dni wcześniej. Błyskawiczna reakcja mediów oraz radnych z Osowej podziałała mobilizująco na władze miasta i ZTM - następnego dnia zdecydowano o wydłużeniu od 2 lutego linii B z lotniska do Osowej. Jednocześnie skierowano ją trasą przez Piecki, wycofując ze Słowackiego i Grunwaldzkiej.

Bunt podróżnych - liczba absurdów przewyższa liczbę przystanków
Gdańszczanie nie zostawiają na decydentach o zmianie trasy linii B suchej nitki. Oto opinie z portalu naszemiasto.pl oraz z listów, które przyszły do naszej redakcji.
Miejsca nauki i pracy są na dolnym tarasie, więc zmieniona trasa linii B prowadzona opłotkami nie rozwiąże żadnego problemu (Iwona). Bezmyślna, bezzasadna - tak można nazwać zmianę linii B. Osoby starsze, zamieszkujące Orunię, centrum Gdańska czy początek Wrzeszcza, bez przesiadki mogły dojechać do cmentarza Srebrzysko. To również jedyna linia łącząca Orunię z Akademią Medyczną. A co daje przejazd przez Morenę? Jakie ważne sprawy mają do załatwienia mieszkańcy centrum Gdańska czy Oruni w tej sypialnianej dzielnicy? (mieszkaniec zapomnianej Oruni).
Liczba absurdów wprowadzonych do nowej trasy B przewyższa liczbę przystanków na całej trasie... Nawet do głowy mi nie przyszło, że jadąc do Osowej, B nie zatrzyma się w Klukowie! Przecież tam jedzie tylko jeden biedny 110 (który zresztą czasem nie przyjeżdża wcale, bo przecież bezsensownie tkwi w korku na Słowackiego), ale faktycznie w rozkładzie po przystanku "Terminal lotniczy" następny jest dopiero w Owczarni (mieszkanka Matarni).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki