Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci bronią poradni przy szpitalu na Zaspie. 4 tys. osób podpisało się pod protestem [ZDJĘCIA]

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Pacjenci podpisują się pod protestem w obronie poradni przy szpitalu na Zaspie, które decyzją pomorskiego NFZ, nie otrzymały kontraktu na dalszą działalność
Pacjenci podpisują się pod protestem w obronie poradni przy szpitalu na Zaspie, które decyzją pomorskiego NFZ, nie otrzymały kontraktu na dalszą działalność Tomasz Bołt
"Nie zgadzamy się na dysponowanie naszymi składkami niezgodnie z naszymi potrzebami. Żądamy przywrócenia działalności zlikwidowanych poradni - kardiologicznej, gastroenterologicznej, laryngologicznej, geriatrycznej, pulmonologicznej i dermatologicznej oraz możliwości korzystania przez leczących się w przychodni pacjentów z rezonansu magnetycznego i badań TK" - od piątku do wczorajszego popołudnia swoje podpisy pod tym protestem złożyło blisko 4 tysiące pacjentów.

- Połowa z tego to podpisy pacjentów leżących na oddziałach, drugie tyle zebrałyśmy wśród pacjentów, którzy w ciągu tych zaledwie kilku dni zgłosili się do poradni, które straciły kontrakty i usłyszeli, że muszą sobie specjalisty szukać gdzie indziej - tłumaczy Danuta Budźko, inicjatorka tej akcji.

Pani Danuta sama jest pacjentką jednej z przyszpitalnych poradni na Zaspie. Lekarz uznał, że musi mieć zrobione badanie TK. Czekała trzy tygodnie, by się na nie zapisać, w czerwcu dowiedziała się, że nic z tego nie będzie, bo NFZ pozbawił szpital kontraktu również na te badania.

- Tak się zdenerwowałam, że siadłam, napisałam protest, moja pani doktor pomogła mi go skserować w powiększeniu. Szybko przyłączyli się do mnie inni pacjenci. Jeśli nie będzie na niego reakcji NFZ, nasz protest się rozszerzy na mieszkańców Zaspy i okolicznych dzielnic. Dla nich ten szpital jest ogromnie ważny - tu znajdują pomoc w każdej chorobie, on daje im poczucie bezpieczeństwa. Tymczasem od poniedziałku drzwi do wielu poradni znajdują zamknięte.

- Mimo braku kontraktu od 1 lipca poradnia kardiologiczna nadal działa, choć tylko częściowo - przyznaje Krystyna Grzenia, dyrektor Szpitala Specjalistycznego na gdańskiej Zaspie. - Przyjmuje pacjentów zapisanych na kontrolę stymulatorów, bo lekarze nie mają sumienia ich odesłać. W poniedziałek w poradni skontrolowano 17 takich pacjentów, wczoraj - 18, na dziś zapisanych jest znów kilkanaście osób. I tak na kilka miesięcy w przód. Zgłaszają się też pacjenci "pierwszorazowi", którzy na wizytę u kardiologa czekali trzy miesiące. Starsi, schorowani ludzie. Przerażeni bezradnie pytają "to gdzie ja teraz mam pójść?". Na dłuższą metę szpital nie może jednak "sponsorować" poradni, bo jemu z powodu utraty kilkunastu kontraktów też grozi finansowa zapaść.

Dr Alina Bielawska-Sowa, wicedyrektor szpitala ds. medycznych dodaje, że pacjenci , których poradnia kardiologiczna musi teraz odesłać, mają też problem z medyczną dokumentacją. Szpital nie może jej wydać w oryginale, a tylko w postaci kserokopii. Strona ksero kosztuje 70 gr. Pacjent, który leczony był na oddziale i w poradni od... 15 lat, musi za nią zapłacić nawet 100 zł. - Nic dziwnego, że ludzie się burzą - dodaje wicedyrektor.

Zdaniem dyrektor Grzeni specjalistyczne poradnie przyszpitalne są integralną częścią oddziału i powinny być traktowana przez NFZ priorytetowo: - Ze względu na to, że gwarantują one chorym wypisywanym z oddziału ciągłość leczenia, NFZ powinien ją kontraktować w pierwszej kolejności, a dopiero potem dzielić pieniądze, które mu zostaną między pozostałych oferentów.

Dyrektor Krystyna Grzenia tak łatwo się funduszowi nie podda. W ostateczności pójdzie przeciw NFZ do sądu.

Czy protesty pacjentów są uzasadnione? Co o tym sądzisz? Weź udział w dyskusji

"Domagamy się odwołania szefowej pomorskiego NFZ" - przyłącz się do akcji na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki