- Niekiedy jest jej po kolana - skarży się czytelniczka. - W łazience i korytarzu mam kafelki, więc nie ma dramatu, ale woda, która pozostaje po opadnięciu piany, niszczy mi parkiet w pokoju - dodaje.
Pierwszy raz zdarzyło się to w lipcu 2006 roku. Pani Jadwiga zgłosiła "wypadek" w spółdzielni, wywiesiła również na klatce apel, by mieszkańcy nie używali środków wysokopieniących. Od tego czasu historia powtórzyła się jednak kilkadziesiąt razy.
- Nie ma reguły, czasem wybija raz na miesiąc, a czasami trzy razy w tygodniu - mówi zdenerwowana.
Kiedy słyszy bulgotanie w rurach, zatyka ujście w toalecie. Czasem ciśnienie jest za duże i piana i tak wylewa się do mieszkania. Jeśli uda się ją powstrzymać, wędruje do góry i wylewa u sąsiadów z pierwszego, a nawet drugiego piętra.
- U mnie zdarzyło się to trzy razy - mówi Maria Obin, mieszkająca dwie kondygnacje nad panią Jadwigą. - To dziwne, że z rur nie wybija brudna woda, tylko pachnąca piana.
W podobnym tonie wypowiada się Jarosław Misikowski, dyrektor Działu Technicznego Lokatorsko-Własnościowej Spółdzielni Mieszkaniowej Morena.
- Zrobiliśmy co w naszej mocy, już w zeszłym roku wymieniliśmy instalację kanalizacyjną i przepłukaliśmy cały pion. Problem jednak wciąż powraca. Badaliśmy i wciąż badamy tę sprawę, sprawdzając, skąd może pochodzić ta piana - zapewnia.
- Musi się znaleźć wyjście z tej sytuacji, to jest bardzo uciążliwe - żali się pani Jadwiga.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?