OTBS w Gdańsku: Musimy ponosić odpowiedzialność za nie swoje długi! [LIST INTERNAUTKI]

Drodzy Państwo, my mieszkańcy zajmujący 400 lokali Ogólnopolskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Gdańsku np. przy ul. Guderskiego 1, przy ulicy Świętokrzyskiej i Czermińskiego oraz osiedla na Kowalach musimy ponosić odpowiedzialność za nie swoje długi. Co gorsze, boimy się, że lokale, w których mieszkamy, zostaną wkrótce zlicytowane.

Na razie odcięto nam gaz, co powoduje, że nie mamy ciepłej wody. W ostatni czwartek, piątek i sobotę w budynkach zabezpieczano liczniki, odcinając lokatorom dopływ gazu. My lokatorzy tymczasem dostajemy pisma na własne nazwiska i adresy zamieszkania od KOMORNIKÓW informujące o długach OTBS.

Pierwszy komornik z Warszawy na 550 tysięcy, drugi na 23 tysiące. Prezes przyznał się na spotkaniu z lokatorami na 10 milionów zadłużenia i to jest zadłużenie nie z winy naszej tylko jego innych niezdarności w kierowaniu czy zarządzaniu swojego mienia. 

Ale czy nie ma ich więcej???? Tego nie wiemy!!! Wszystkiemu winne są długi OTBS. 

Zostaliśmy bez gazu, możemy stracić dostęp do wody. Problemy mieszkańców na osiedlach zaczęły się w czwartek wieczorem, kiedy to w kranach po raz ostatni popłynęła ciepła woda. Myśleliśmy, że to awaria, ale okazało się, że nie jest to awaria techniczna, ale po prostu zostaliśmy odcięci od dostawy gazu, bo od początku roku nie mamy za niego zapłaconej żadnej faktury. 

Przeczytaj również: Kowale: Przez długi OTBS-u mieszkańcom odcięli gaz i wodę. Na jaw wychodzą kolejne długi OTBS

Gaz został odcięty przez gazownię za długi OTBS.  Ogólnopolskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego w Gdańsku nie robi nic, żeby sytuację rozwiązać. Nalega jedynie, by opłaty czynszowe dokonywać wprost na konto gazowni, co jest całkowicie bezzasadne, ponieważ jako lokator nie posiadamy umowy z gazownią, tylko z OTBS. Mało tego, wpłacając czynsz na konto gazowni zamiast OTBS, staniemy się automatycznie dłużnikami OTBS z tytułu niepłaconych opłat. OTBS bezprawnie obciąża nas odpowiedzialnością zbiorową za swoją własną nieudolność w ściąganiu czynszów od swoich lokatorów. 

Zadłużenie w gazowni, czyli firmie Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo S.A. wynosi aktualnie ok. 70 tys. zł. O tym, że osiedla mogą być odcięte od dostaw gazu, zarząd OTBS wiedział co najmniej od maja tego roku - my mieszkańcy NIE.

W związku z nieuregulowaniem należności za dostawę gazu, już 29 maja zostały wysłane na adres zarządcy OTBS wezwania do zapłaty na łączną kwotę ponad 43 tys. zł. Zgodnie z zapisami ustawy prawo energetyczne, określiliśmy dodatkowy, dwutygodniowy termin do zapłaty należności oraz wskazaliśmy działania windykacyjne, jakie zostaną podjęte wobec dłużnika w przypadku nieuregulowania należności we wskazanym terminie - tłumaczyła Joanna Zakrzewska, rzecznik prasowy PGNIG.

19 czerwca, a potem 17 lipca PGNiG kontaktowało się telefonicznie z zarządem OTBS po raz kolejny informując go o konsekwencjach nieuregulowania zaległości. Ostateczny termin spłaty należności wyznaczono na 24 lipca.

Po zignorowaniu tego komunikatu rozpoczęła się procedura odcięcia mieszkańców od gazu. Według stanu na dzień 27 lipca saldo należności wynosi ponad 70 tys. zł - dodała rzecznik. Zdaniem  PGNIG - OTBS jest klientem nierzetelnym, należności niejednokrotnie regulował na podstawie wezwań do zapłaty, jak również nie wywiązywał się z podejmowanych ustaleń oraz zawieranych ugód.

Przeczytaj : Co ustalono w sprawie bloków wybudowanych w południowych dzielnicach Gdańska?
Prezes zarządu OTBS Tomasz Wawrzko do całej sprawy ustosunkowuje się, że całą sytuacją jest zaskoczony. 

Prezes twierdzi, że to nie jest tak, że wina jest wyłącznie po stronie TBS-u. Mamy bardzo potężne, kilkaset tysięczne zaległości w czynszach najmu, stąd długi. Płaciliśmy gazowni dopóki mogliśmy. Jak się skończyła możliwość przekazywania pieniędzy, bo rozpoczęły się zajęcia komornicze, to już tej możliwości nie mieliśmy. Gazownia wystąpiła z odłączeniami, mimo naszych rozmów i próśb. Długi, jak podaje zarząd, to przede wszystkim wynik zaległości w płatach od najemców.

Prezes podaje jednak, że 80 procent mieszkańców opłaca swoje czynsze, media i inne. To jeżeli my mieszkańcy jednak w tak dużej przewadze wpłacamy to skąd nagle takie zadłużenia !!!!! Czemu dotyka to także tych uczciwych, płacących …

Pytamy Prezesa czy w takiej sytuacji OTBS-owi grozi upadłość? Odpowiedział, że: 
Jako zarząd nie może wykluczyć żadnego ze scenariuszy. Długi w stosunku do majątku czy miesięcznych obrotów nie są ogromne. Jeżeli najemcy przestaną płacić, bo uznają, że w związku z brakiem dostaw ciepłej wody płacić nie będą, jeżeli inni wierzyciele wystąpią z pozwami, to nie wykluczam upadłości - dodaje Wawrzko.  Mieszkańcy muszą czekać na rozwiązanie sprawy z gazownią. W tej sytuacji Prezes każe nam mieszkańcom, iż  powinniśmy jak najszybciej zwrócić się do gazowni z prośbą o indywidualne rozliczania, uregulować dług i płacić bezpośrednio wierzycielowi, czyli właśnie gazowni.

Niestety to nie koniec problemów nas mieszkańców. Jak się dowiedzieliśmy, niewykluczone, że wkrótce zostaniemy też bez wody.

Beata Majchrowicz, asystent ds. kontaktów Saur Neptun Gdańsk informuje, iż 27 lipca wysłali do OTBS zawiadomienie o zamiarze odcięcia dostawy wody. Jeśli zapłata nie nastąpi w ciągu 20 dni od daty otrzymania zawiadomienia, będą mogli przystąpić do zamknięcia przyłączy . Istnieje możliwość zapobieżenia odcięciu - zapłata lub ewentualne podpisanie ugody, która byłaby realizowana zgodnie z harmonogramem.

Ta sytuacja dotyczy jednak tylko bloków przy ul.  Guderskiego, Świętokrzyskiej i Czermińskiego, a nie na osiedlu Olimp, bo OTBS jest klientem SNG tylko na terenie Gdańska.
 
Wobec powyższego, Szanowni Państwo - my mieszkańcy Gdańska, a lokatorzy OTBS w Gdańsku prosimy o państwa pomoc, o ratunek dla nas i naszych rodzin w tym naszych dzieci.

Marzena -lokatorka

Przeczytaj o sprawie: Kowale: Mieszkańcy budynków OTBS stracą mieszkania za cudze długi?