Wszystko zaczęło się od tego, że do jednego z mieszkańców zadzwonił obcy mężczyzna podając się za policjanta. Oszust poinformował, że trzeba koniecznie wpłacić kaucję, aby mogła wyjść na wolność jego córka, która uczestniczyła w wypadku samochodowym.
Wkrótce do mieszkańca przyszedł nieznany mężczyzna i odebrał kwotę, która miała stanowić wspomnianą kaucję - w sumie około 50 tys. złotych. Sprawcy przestępstwa są teraz poszukiwani przez prawdziwych policjantów. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat.
Czytaj też: Oszustwo "na policjanta" w Malborku. Kobieta straciła 30 tys. złotych
W ostatnim czasie oszuści coraz częściej wykorzystują zaufanie społeczeństwa do policji i podają się za mundurowych.
- Metoda działania jest podobna jak w przypadku oszustw „na wnuczka” - informuje st. asp. Marcin Kunka, rzecznik starogardzkiej policji. - Sprawcy telefonują do pokrzywdzonych, jednak w tym przypadku przedstawiają się jako policjanci lub funkcjonariusze CBŚ. Po nawiązaniu rozmowy proszą o pieniądze, które mają pomóc w rozwiązaniu nagłego problemu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?