Jeden z naszych Czytelników tak opisuje swoją historię:
- Niedawno zadzwonił do mnie brat, który zapytał, jak się czuję po wypadku i czy nic mi nie jest. Moje zdziwienie było ogromne, ponieważ żadnego wypadku nie miałem - pisze Błażej. - Okazało się, że do mojej babci zadzwonił mężczyzna, który stwierdził, że miałem wypadek i potrzebne jest 30 tys. zł, aby sprawę załatwić polubownie. Zadzwonił na telefon domowy, przez co numer się nie wyświetlił.
Jak tłumaczą policjanci, ofiarami oszustów najczęściej padają osoby starsze i samotne. Mundurowi uczulają, by przed przekazaniem jakichkolwiek pieniędzy czy innych rzeczy wartościowych jak najszybciej skontaktować się z osobą, do której mają one trafić. W ten sposób upewnimy się, że to rzeczywiście ona zwracała się do nas z prośbą i nie zostaniemy oszukani.
Metoda działania przestępców za każdym razem jest bardzo podobna. Najczęściej wyszukują oni osobę, jej adres i numer telefonu w książce telefonicznej. Wówczas otrzymujemy telefon od osoby podającej się za członka rodziny: wnuka, kolegę, przyjaciela.
Oszuści proszą o pożyczenie wysokiej kwoty pieniędzy, ale najczęściej zgadzają się na niższą. Następnie informują nas, że przyślą kolegę lub koleżankę po odbiór gotówki, bo sami nie mogą ze względu na wypadek, chorobę czy inną ciężką sytuację rodzinną.
Dopiero później starsza osoba, kontaktując się z rodziną, dowiaduje się, że została oszukana. Pamiętajmy, żeby zachować ostrożność i nie przekazywać pieniędzy osobom, których nie znamy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?