Oszczędna technologia na dachu Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Trigeneracja, czyli wytwarzanie trzech rodzajów energii

Oszczędna technologia na dachu UCK w Gdańsku. Trigeneracja wytworzy 3 rodzaje energii

Na dachu Centrum Medycyny Nieinwazyjnej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku funkcjonuje specjalny system trigeneracji, który pozwala na wytwarzanie energii cieplnej, elektrycznej i chłodu z gazu ziemnego. To ekonomiczne rozwiązanie, obok pozyskiwania prądu, daje możliwość wykorzystywania wytworzonego ciepła oraz jednocześnie zasilania tzw. wodą lodową urządzeń klimatyzacyjnych. Jak informują przedstawiciele szpitala, system nie tylko podnosi wydajność, ale także zapewnia bezpieczeństwo funkcjonowania placówki medycznej.

– Trigeneracja jest ważna dla UCK, głównie z powodu oszczędności energii elektrycznej i cieplnej pobieranej z sieci, wykorzystywana jest również do celów przegrzewu termicznego instalacji ciepłej wody użytkowej, w celu zapobiegania namnażania się bakterii Legionelli. Dodatkowo, stanowi zabezpieczenie szpitala na wypadek trudności w zaopatrzeniu CMN w ciepło i energię elektryczną.

– Uzyskujemy też efekt ekologiczny, bo wykorzystanie energii pierwotnej, powstającej w wyniku spalania gazu, jest efektywniejsze, natomiast emisja spalin niższa – wyjaśnia Małgorzata Maziuk-Tyda, kierownik Działu Inwestycyjno-Eksploatacyjnego UCK.

Zgodnie z wstępnymi wyliczeniami, inwestycja, która pochłonęła przeszło 3,2 mln zł, może zwrócić się po około 4 latach. Warto podkreślić, że, w celu optymalizacji obsługi eksploatacyjnej, szpital rozważa konsultacje ze specjalistami Politechniki Gdańskiej. Chodzi również o efektywne korzystanie z tego urządzenia.

– W tym roku dołączymy drugą część CMN i wzrośnie zapotrzebowanie na energię. Trigeneracja to urządzenie, które jest efektywniejsze, gdy jest bardziej obciążone, gdy musi dostarczyć więcej energii elektrycznej i ciepła. Powinna pracować w górnych granicach swojej mocy, gdy zapotrzebowanie spadnie poniżej 60% jej wydajności, automatycznie praca zostaje wstrzymana – tłumaczy Małgorzata Maziuk-Tyda.