Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrzyce: W niedzielę koncert na diabelsko dużych skrzypcach

Bartosz Cirocki
Rekordowy instrument wykonał Jerzy Walkusz z Hopowa
Rekordowy instrument wykonał Jerzy Walkusz z Hopowa Bartosz Cirocki
Przed rokiem fajka, czyli kaszubska pipa, która trafiła do księgi rekordów i osobliwości, w maju tego roku rekordowo duża tabakiera, a w niedzielę największe na świecie diabelskie skrzypce zaprezentowane zostaną w Ostrzycach. Wykonał je Jerzy Walkusz, regionalista, twórca ludowy i muzyk z Hopowa, z inicjatywy Gminnego Ośrodka Kultury w Somoninie.

- Nie chodzi nam o jakąś gigantomanię, ale chęć promowania naszej gminy oraz najważniejszych symboli kaszubskiej kultury i tradycji - zaznacza Marian Kowalewski, dyrektor somonińskiego GOK. - Jednocześnie tworzymy w ten sposób nowe, ciekawe produkty turystyczne przyciągające wczasowiczów na nasz teren. Tabakierę na przykład wystawiliśmy w punkcie informacji turystycznej, wiele osób robi sobie z nią pamiątkowe zdjęcie i zażywa z niej specjalnej, kaszubskiej mieszanki tabaki.

Pomysłodawcy nie chcą zdradzić, jak duży jest instrument, wszystkich chętnych do jego obejrzenia zapraszają jednak do Ostrzyc. Rekordzista zaprezentowany zostanie podczas Ostrzyckiego Lata, popularnej imprezy plenerowej, która w ten weekend odbędzie się nad brzegiem Jeziora Ostrzyckiego. Będzie główną atrakcją zaplanowanego na niedzielę diabelskiego grania, czyli koncertu na diabelskich skrzypcach. Na gigancie zagra sam jego twórca, a towarzyszyć mu będą członkowie kapel kaszubskich oraz każdy chętny, który potrafi bądź chce spróbować swoich sił w grze na ludowym instrumencie.

Diabelskie skrzypce, zwane również purtkowymi, to obok burczybasu najbardziej znany i osobliwy instrument ludowy z Kaszub. Wbrew nazwie nie zalicza się do grupy smyczkowych, lecz perkusyjnych. Gra się na nim rytmicznie stukając instrumentem o podłoże i uderzając pałeczką w dolną część, przypominającą pudło klasycznych skrzypiec, oraz górną, przedstawiającą głowę diabła.

- Według opisów Franciszka Tredera instrumenty te wykorzystywane były dawniej do odpędzania złych duchów z cmentarzy - przypomina Barbara Kąkol, pracownik Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach. - Choć Kaszubi to naród bardzo religijny, to motyw diabła często obecny jest w tutejszych podaniach i legendach. Kiedyś niemal wszystko, co złe, utożsamiano właśnie z diabłem, którego nazywano też purtkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki