Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostre strzelanie w hali "Olivia"

Adam Suska
Tylu bramek w tym sezonie w hali "Olivia" jeszcze nie oglądano. Hokeiści Energii Stoczniowca rozgromili JKH GKS Jastrzębie 11:5 i umocnili się na czele tabeli ekstraligi. Warto dodać, że w trzech poprzednich meczach goście z Jastrzębia nie stracili żadnej bramki.

Pierwsza tercja upłynęła pod znakiem obustronnych błędów w obronie. Nie ustrzegł się go też arbiter, który nie zareagował na rzucenie na bandę gdańskiego obrońcy Mateusza Rompkowskiego. W rezultacie stoczniowcy na trzy sekundy przed końcem tercji przegrywali 2:3.

W przerwie trener Henryk Zabrocki dokonał zmiany bramkarza. Przemysława Odrobnego zastąpił Bartosz Stepokura, który jednak tylko niespełna trzy minuty cieszył się czystym kontem. Po zdobyciu przez gdańszczan piątej bramki, na zmianę bramkarza w trakcie drugiej tercji zdecydował się również trener gości Alesz Tomaszek. Kamila Kosowskiego zastąpił wychowanek gdańskiego klubu, Piotr Jakubowski. On również jednak nie miał najlepszego dnia i jeszcze przed końcem drugiej tercji trzy razy wyciągał "gumę" z siatki. Dwa razy po strzałach Macieja Urbanowicza w sytuacjach, kiedy jego drużyna grała w podwójnej przewadze.

W trzeciej tercji gdańscy hokeiści na wyraźne życzenie swoich kibiców dołożyli jeszcze trzy gole. Mecz zakończył się bójką między napastnikiem Stoczniowca Markiem Wróblem i obrońcą Jastrzębia Grzegorzem Piekarskim. Prowodyrem był ten ostatni, który wcześniej wepchnął gdańszczanina do własnej bramki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki