Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskarża New Look o kradzież zdjęcia

M. Sowisło, J. Popek
Aleksandra Wydrych z Charzyków i oryginalne zdjęcie
Aleksandra Wydrych z Charzyków i oryginalne zdjęcie Fot. M. Sowisło
21-letnia Aleksandra Wydrych z Charzyków w gminie Chojnice oskarża znaną angielską firmę odzieżową New Look o kradzież jej zdjęcia i umieszczenie na koszulce. Kupić ją można za 10 funtów. Różnica pomiędzy zdjęciem oryginalnym a tym na koszulce jest tylko jedna. Na koszulce Ola na oczach ma przepaskę. Taką, jaką się umieszcza na zdjęciach prasowych prezentujących... przestępców.

- Mogę tylko przypuszczać dlaczego. Ktoś, kto projektował koszulkę, doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że kradnie zdjęcie. Nie miał ani zgody autora, ani osoby na nim prezentowanej. Nie wiedział, że to jedna i ta sama osoba, czyli ja - domyśla się Ola Wydrych, autorka zdjęcia, które jest autoportretem.
O kradzieży zdjęcia donieśli jej internauci, fani zarówno autoportretów, jak i fotek Oli zrobionych podczas profesjonalnych sesji.

- Swoje zdjęcia umieszczam na różnych stronach internetowych, jednak ściągnąć można je tylko z internetowej galerii deviantart. Jeśli ktoś to zdjęcie wykorzysta na pulpicie swojego komputera lub powiesi na ścianie, to robi to dla własnej przyjemności i mi nic do tego. New Look jednak po prostu ukradł moje zdjęcie, wykorzystał i jeszcze na tym zarabia - skarży się Ola.
Teraz Ola szuka prawnika, który pomógłby jej nie tylko napiętnować takie praktyki, ale też zmusić firmę New Look do zapłacenia za zdjęcie. Bez odszkodowania się nie obędzie.
- Oczywiście, że chcę pieniędzy - kwituje Ola.

Nie jest to pierwszy i chyba nie ostatni raz, kiedy zdjęcie Oli w słuchawkach zostało wykorzystane komercyjnie. To samo ujęcie wykorzystały chińska firma w reklamie MP4, klub nocny w Łodzi na zaproszeniu do udziału w imprezie dla DJ...

- Zanim zablokowałam możliwość ściągnięcia ze strony tego zdjęcia na swoich komputerach miało je już pięć tysięcy osób - mówi zdenerwowana Ola. - Z chińską firmą sobie odpuściłam, bo tam przecież nie ma żadnego prawa chroniącego autorów.

New Look to angielska firma o światowej renomie. Ma ponad 100 sklepów na całym świecie. Wydarzeniem stało się otwarcie trzech sklepów firmy w Warszawie. Firma szczyci się wysokimi zasadami etycznymi, a na swojej stronie internetowej chwali się udziałem w wielu akcjach charytatywnych. Jak więc doszło do wykorzystania zdjęcia Aleksandry Wydrych? Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Peterem Robinsonem, szefem biura prasowego New Look.

- Nic nie wiem o tej sprawie. Proszę wysłać pytania e-mailem, postaramy się odpowiedzieć - usłyszeliśmy od Robinsona.

Wysłaliśmy więc pytania. Po dwóch dniach oczekiwania zadzwoniliśmy znów. - Jesteśmy właśnie na etapie wyjaśniania sprawy. Nie jestem w stanie powiedzieć już dziś, jak doszło do tego, że to zdjęcie zostało wykorzystane. Jak tylko będę coś wiedział, niezwłocznie odpowiem na państwa pytania - powiedział nam Robinson.

Czekaliśmy na konkrety do wczorajszego wieczoru. Bezskutecznie. Tak więc do sprawy na pewno wrócimy.

Nie tylko Aleksandra Wydrych z Charzyków jest poszkodowana przez znaną firmę odzieżową, która wykorzystała zdjęcie bez zgody autora na koszulce. 19-letnia Amerykanka, Rockie Nolan, oskarża o kradzież zdjęcia firmę Reserved z Trójmiasta, blogerka podpisująca się Pandora oskarża firmę Zara, podobnie jak blogerka podpisująca się Betty. Po ujawnieniu w internecie takich praktyk rozgorzała dyskusja. Internauci wskazują inne "zapożyczenia", m.in. francuskiej ilustratorki Garance Doré, wykorzystaną na koszulce także trójmiejskiej firmy Reserved. Zdjęcia Amerykanki Nolan i Polki Wydrych były umieszczone w internetowej galerii deviantart.com.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki