Orłowski klif się osuwa. Z wizytówki Gdyni opadają kawałki glinianej ściany
Orłowski klif cofa się, nawet metr rocznie w wyniku postępującej erozji. Kolejne osuwiska są więc jak najbardziej prawdopodobne. Przypomnijmy, że w lutym minęło 5 lat odkąd orłowski klif stracił około 1200 metrów sześciennych ziemi.
Jak przypominaliśmy w lutym br., mieszkańcy Orłowa martwią się o jedną z największych wizytówek Gdyni. Podkreślali wtedy, że jeszcze nie jest za późno, aby podjąć odpowiednie działania, zmierzające ku ochronie tego urokliwego orłowskiego symbolu.
- W tym tempie gliniaste zasoby klifu mogą skończyć się za kilkanaście lat! - przestrzegał wtedy w rozmowie z nami Sławomir Kitowski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Orłowa. - To zostało przebadane przez geologów i gdy zniknie klif, powstanie w tym miejscu stroma, piaszczysta skarpa, jak na całym wybrzeżu rezerwatu. A takie skarpy odwrotnie - nie są niszczone przez morze, lecz pod wpływem wód gruntowych, opadów, temperatury, wilgotności i wiatrów zjeżdżają w dół, osuwają się na brzeg, razem z drzewami, których korzenie nie były już w stanie utrzymać ich na górze. Tę różnicę my widzimy na co dzień i w interesie społecznym mówimy o możliwych zagrożeniach.

Przypomnijmy, że zgodnie z planem ochrony dla rezerwatu przyrody „Kępa Redłowska”, jednym z celów ochrony rezerwatu jest zachowanie naturalnych procesów zachodzących na brzegu morskim.
Zakaz ingerencji dotyczy strefy przybrzeżnej morza wzdłuż rezerwatu w pasie o szerokości 500 m. Administratorem linii brzegowej jest Urząd Morski, który jeszcze w 2022 roku poinformował o przystąpieniu do sporządzenia projektu planu ochrony dla obszaru „Natura 2000 Klify i Rafy Kamienne Orłowa PLH220105” - w części obejmującej obszar morskiej.
Konsekwencje utraty klifu w Gdyni
- Konsekwencje utraty gliniastego klifu mogą być dramatyczne - mówił nam w lutym Sławomir Kitowski. - Groźne wiatry północno-wschodnie ze zdwojoną silą uderzą wtedy w nadmorską część Orłowa, a fale mogą wedrzeć się na ul. Orłowską i podmyć skarpę, na której stoją Dom Kuracyjny, Domek Żeromskiego i reszta zespołu wiejsko-kuracyjnego wpisanego do rejestru zabytków. Wiatry uniemożliwią rybakom wypłynięcie z przystani, a sama przystań wraz z Tawerną Orłowską zostanie również zniszczona przez fale. Jeśli na to nałożą się opady, to mamy tragiczną powódź w Orłowie, gdzie niewinna Kacza zaleje także zabytkową Adlerówkę. Prawdopodobnie molo też nie wytrzyma naporu fal, a zabytkowe poręcze, gdzieniegdzie pod białą farbą spróchniałe, runą do morza. Ten apokaliptyczny scenariusz nie musi się ziścić, gdy zadbamy o brzeg morski pod klifem. Teraz można dostrzec pod klifem wielkie głazy, wystarczy ułożyć ich pod wodą więcej i uformować w postaci naturalnych raf w odległości 50-100 m od klifu. Wtedy skutecznie spowolnimy proces jego cofania i zdecydowanie poprawimy bezpieczeństwo zabytkowej zabudowy ul. Orłowskiej - proponował.
Orłowski klif coraz mniejszy. Właśnie odpadł kawałek jego śc...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?