Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opuszczony kiosk z Osiedla Południe w Malborku w końcu zniknie? Miasto wzywa właściciela do rozbiórki

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Brzydkie kioski, w których od lat nikt nie prowadził działalności, zniknęły już z al. Rodła i pl. Słowiańskiego. Tymczasem taki pomarańczowy obiekt wciąż stoi przy ul. Wybickiego. Mieszkańcy od dawna domagają się jego usunięcia, bo przez jakiś czas był nawet… noclegownią.

Nieczynne kioski w Malborku. W Śródmieściu zostaną zastąpione zielenią

Od kilku tygodni nie ma już kiosków, które stały obok przystanków na al. Rodła i na pl. Słowiańskim. Od dawna nie służyły już za punkty sprzedaży, a raczej słupy reklamowe. Z inicjatywy Urzędu Miasta doprowadzono do ich usunięcia.

- W pustych miejscach po kioskach na pewno nie będzie betonu, będą za to nowe nasadzenia – zapowiada Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka. - Uzupełnione też będą szyby w wiatach, już zostały zamówione.

ZOBACZ TEŻ: Nieczynne kioski w Malborku zostały usunięte. Stały przy przystankach autobusowych i były dobrym kamuflażem dla miłośników trunków

Przy ul. Wybickiego na Osiedlu Południe stało się odwrotnie: najpierw usunięto przystanek. Przestał być potrzebny, gdy zlikwidowano autobusową linię nr 2. Wiata długo stanowiła tymczasowe miejsce schronienia dla osób bezdomnych, co nie podobało się mieszkańcom, więc w końcu miasto ją wywiozło.

Po likwidacji przystanku, za dach nad głową zaczął niektórym służyć pomarańczowy kiosk. Wokół zaczęły pojawiać się stare meble i inne śmieci. Przechodnie nie chcieli na to patrzeć. Drzwi, które wcześniej łatwo było sforsować, zaspawano. Ale problem szpecącej budowli pozostał.

Co z pomarańczową budką na Południu? Miasto pisze do właściciela

Gdy zniknęły kioski w Śródmieściu, pojawiła się nadzieja, że i ten przy ul. Wybickiego zostanie usunięty. Pytamy więc w magistracie, jak to jest z tą pustą budką.

- To własność osoby fizycznej, która nie odbiera od nas korespondencji. Wzywamy ją do usunięcia, ale nie reaguje – słyszymy od wiceburmistrza Wilka.

W ostatnich dniach kwietnia takie wezwanie zostało przez urzędników wysłane ponownie.

- Ale pewnie znów dostaniemy „zwrotkę”, że korespondencja nie została odebrana. Niemniej, zgodnie z obowiązującymi przepisami, można uznać to pismo za doręczone. Ostrzegamy właściciela, że przystąpimy do utylizacji, jeśli sam nie usunie kiosku w terminie – tłumaczy Jan Tadeusz Wilk.

W ten sposób urzędnicy chcą się zabezpieczyć, by nikt nie zarzucił im, że naruszają prywatną własność, nawet jeśli nie stanowi wielkiej wartości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki