Natalia Trędowska, operatorka numeru 112, dramatyczne zgłoszenie otrzymała 18 marca. Dzwoniła rodzina trzytygodniowej Lenki z miejscowości pod Malborkiem, przerażona tym, że maluch się zakrztusił i nie oddycha.
Pani Natalia, z zawodu psycholog i ratownik medyczny, krok po kroku poinstruowała, jak udzielić dziecku pomocy. Najpierw uspokoiła ciotkę noworodka, która dzwoniła. Dziecku udało się przywrócić oddech. Operatorka pozostała z rodziną na linii aż do przyjazdu karetki.
Czytaj więcej na ten temat: Malbork. Niemowlę uratowane przez operatorkę numeru 112
W poniedziałek ratowniczka spotkała się z rodziną dziecka, któremu pomogła. Dla obu stron była to bardzo emocjonująca chwila. Tym bardziej, że dziś sytuacja się powtórzyła - ta sama rodzina znów dzwoniła po pomoc dla Lenki pod numer 112 i znów udało się zareagować w porę. Dziecko przebywa w szpitalu, gdzie jest objęte profesjonalną opieką medyczną.
- Dzięki wcześniejszej współpracy z panią Natalią dziś wiedziałyśmy już co robić. Bez jej wskazówek byłoby ciężko - podkreśla Dorota Wdowiak, ciocia noworodka. To ona słuchając instrukcji ratowniczki przekazywała je babci malucha, która udzielała mu pierwszej pomocy. - Ja byłam oczami i uszami pani Natalii, a babcia rękoma.
Natalia Trędowska w Wojewódzkim Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku pracuje od grudnia 2013 r. Przyznaje, że po raz pierwszy udzielała pierwszej pomocy przez telefon trzytygodniowemu dziecku.
- Musiałam na odległość wytłumaczyć, jak zastosować pierwszą pomoc w przypadku zakrztuszenia. Przez moment bałam się, że będzie zatrzymanie krążenia. Na szczęście tak się nie stało. Dziewczynka zwymiotowała, a ja po raz pierwszy ucieszyłam się, że ktoś zwymiotował, bo to oznaczało że dziecko zaczęło oddychać normalnie - opowiada Natalia Trędowska. - To ciężka i stresująca praca, ale nie wyobrażam sobie, bym mogła wykonywać inną. To moja pasja. Jestem szczęśliwa, że udało się pomóc dziecku, to dodaje skrzydeł. Spotkanie z jego rodziną to dla mnie wielkie emocje i sytuacja niecodzienna.
Pracę operatorki docenił dziś wojewoda pomorski.
- Składam serdeczne podziękowania. Jestem pod wrażeniem profesjonalizmu i opanowania pracowników Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku. W takich momentach widać, jak bardzo ten numer jest potrzebny. Gratuluję organizacji pracy - powiedział Ryszard Stachurski, wojewoda pomorski. Dzielnej operatorce wręczył kwiaty, list gratulacyjny oraz premię.
Gdańskie WCPR zatrudnia 46 osób, z czego 33 to kobiety. - Co dzień odbieramy setki telefonów. Średnio co 3 dni pomagamy osobom, które chcą popełnić samobójstwo. Dzięki naszym operatorom, którzy są tak jak pani Natalia doskonałymi psychologami odwodzimy ich od tego kroku i kreujemy pomoc - podkreśla Justyn Kamiński, szef WCPR w Gdańsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?