Niewiele jest takich zespołów jak Pearl Jam. Zespołów, które flirtują z mainstreamem, nie tracąc jednak przy tym buntowniczego ducha kapel undergroundowych. W październiku zeszłego roku muzycy wydali dziesiąty długogrający album. Przez prawie ćwierć wieku aktywności grupa ze Seattle zdążyła wyrobić sobie markę legendy, a w historii muzyki zapisała się jako jedna z tzw. wielkiej czwórki.
Obok Alice In Chains, Nirvany i Soundgarden to właśnie Pearl Jam łożył podwaliny pod gatunek grunge, mając przy tym najwięcej szczęścia. Zespół omijały tragedie związane z uzależnieniem, kłótniami, rozpadami i - nie zawsze udanymi - powrotami, jak było to w przypadku ich kolegów. Muzycy Polskę odwiedzą po raz kolejny, kolejny raz wyjdą też na deski Open'erowej sceny, występując jako jedna z głównych gwiazd w czwartek, 3 lipca, o godz. 22.
Open'er Festival Gdynia 2014. Dzień pierwszy [RELACJA]
Eddie Vedder, wokalista zespołu, powiedział kiedyś, że ma "dożywotnie pragnienie życia". To pragnienie przebija się z muzyki, którą Amerykanie wykonują od lat. Zespół zasłynął energicznymi występami i świetnym kontaktem z publicznością, a ponadczasowe hity "Jeremy" czy "Alive" to stałe punkty ich występów. Nie bez powodu Vedder rzucił kiedyś do publiczności, że... jej śpiew podoba mu się dużo bardziej niż jego własny.
W czwartek, 3 lipca, o godz. 19, czyli bezpośrednio przed grupą ze Seattle na główną scenę wyjdą muzycy z MGMT. Ich debiut "Oracular Spectacular" światło dzienne ujrzał na początku 2008 roku. I jak nieczęsto się zdarza, niemal natychmiast zaczął przynosić zespołowi rozgłos po obu stronach Atlantyku. Płyta "Oracular Spectacular" szturmem zdobyła amerykańską listę Billboardu dla debiutujących zespołów i - co ważne - do dziś jest jednym z najbardziej docenionych albumów XXI wieku w gatunku pop.
Open'er 2014. Sprawdź dokładny line-up festiwalu
O poziomie zespołu może świadczyć fakt, że MGMT dzielili scenę z takimi artystami jak Beck, Yeasayer, Radiohead, Florence And The Machine czy Tame Impala. Ich trzeci i - jak na razie ostatni album, który na sklepowe półki trafił w zeszłym roku, zatytułowano po prostu "MGMT". Dużo mniej banalna od nazwy była jednak jego reklama. O krążku mówiono bowiem, że to... "piosenki dla wszystkich, którzy czują się w codziennym życiu jak kosmici". Już po pierwszych dźwiękach słychać, że zespół wymyka się z gatunkowych szufladek, poruszając się jednak w rejonach ambitnego popu z domieszką psychodelicznych dźwięków. Jak zapowiadają organizatorzy gdyńskiego festiwalu, takie właśnie przeżycia są gwarantowane na Open'erze.
Drugi dzień koncertów na Open'er Stage zamknie o godz. 1 występ producentów i muzyków z Wielkiej Brytanii. Piers Agget, Kesi Dryden i Amir Amor oraz DJ Locksmith grając jako Rudimental postawili sobie za cel "przywrócenia duszy" muzyce elektronicznej. Brytyjczycy otrzymali trzy nominacje do Brit Awards: dla albumu roku, najlepszego brytyjskiego singla i brytyjskiego zespołu. Debiutancki album Rudimental, zatytułowany "Home", na Wyspach Brytyjskich uzyskał status platynowej płyty. Piers powiedział kiedyś: - Chcemy zostać zespołem wielkich scen festiwalowych!
Pierwsze kroki już za nimi, a efektów będzie mogła już posłuchać publiczność na Open'erze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?