Pierwszy Oliwski Budżet Sąsiedzki to projekt pilotażowy, który ma określić zapotrzebowanie oliwskiej społeczności na takie inicjatywy, dlatego w pierwszej edycji dofinansowane zostaną dwa projekty w kwocie 6 tys. zł każdy, a jeżeli zainteresowanie środowiska potwierdzi zasadność realizacji kolejnych edycji, to w następnych odsłonach OBS zostanie rozszerzona liczba projektów, które będą mogły otrzymać dofinansowanie.
Wsparciem mogą zostać objęte zarówno projekty miękkie (szkolenia, kursy czy organizacja spotkań) ale również infrastrukturalne, które na trwałe wpiszą się w charakter oliwskiej przestrzeni. Mogą to być renowacje, odtworzenia bądź nowe instalacje, zgłoszone przez mieszkańców.
- Zależy nam na wsparciu inicjatyw, które są ważne dla samych mieszkańców - mówi Marta Moksa, dyrektor komunikacji wewnętrznej Olivii Business Centre. - Oczywiście wzorujemy się na budżecie obywatelskim, który pozwala przejąć inicjatywę mieszkańcom i wskazać istotne dla nich obszary, jednak nasza inicjatywa ma mieć wymiar bardzo lokalny, dzięki któremu zostaną dofinansowane inicjatywy o stricte oliwskim charakterze. Zachęcamy stowarzyszenia, fundacje, organizacje pożytku publicznego, ale także mieszkańców do zgłaszania propozycji działań, które mogą zostać objęte dofinansowaniem. Zależy nam, aby były to inicjatywy z obszaru edukacji, rekreacji czy zdrowia, ale inicjatywa należy do samych mieszkańców - dodaje.
Nabór wniosków ruszył 20 lipca i potrwa do końca sierpnia. Za wybór dofinansowanych wniosków odpowiedzialne będzie jury składające się z lokalnych aktywistów, społeczników, ludzi kultury i przedsiębiorców. Ogłoszenie wyników pierwszego Oliwskiego Budżetu Sąsiedzkiego odbędzie się w połowie września, a wyniki zostaną opublikowane na stronie internetowej projektu. Wnioski można składać na formularzu aplikacyjnym, który dostępny jest na stronie https://www.oliviacentre.com/oliwski-budzet-sasiedzki/. Na tej stronie znajdują się również wszystkie szczegóły Oliwskiego Budżetu Sąsiedzkiego.
Inicjatywę centrum biznesowego sceptycznie ocenia Tomasz Strug, wieloletni radny dzielnicy Oliwa i przewodniczący zarządu dzielnicy.
- Z jednej strony to bardzo chwalebne, że deweloper działający w danej dzielnicy chce dać coś od siebie. Trzeba pamiętać jednak o szerszym kontekście - mówi Tomasz Strug.
Jego zdaniem to dalszy ciąg kampanii PR-owej Olivia Business Centre w dzielnicy, która rozpoczęła się po konflikcie z mieszkańcami ws. budowy ulicy zwanej Nową Sudecką.
- Obserwujemy zmasowane działania PR-owe po spotkaniu, na którym deweloper był negatywnie odbierany, a mieszkańcy byli przeciwni drodze, która ma umożliwić "wypluwanie" tysięcy aut z podziemnych parkingów OBC w stronę Starej Oliwy. Nie wszyscy wczytują się w szczegóły i niektórych może to przekonać. Osoby, które mniej patrzą w przyszłość i nie wyobrażają sobie skutków takiej drogi, mogą się na to złapać. Droga jest już praktycznie zaprojektowana. Po dyskusji jako mieszkańcy wystosowaliśmy apel by jeszcze siąść do stołu by zmniejszyć siłę rażenia tej drogi dla dzielnicy. Odbyły się dwa spotkania, ale przerwała je pandemia koronawirusa - twierdzi Tomasz Strug.
- Trochę to wygląda jak kupowanie tubylców za paciorki w czasach kolonizacji dzikiego zachodu. To niska suma, chodzi łącznie o kilkanaście tysięcy złotych. Za tak niewielką kwotę można np. postawić jedno lub dwa urządzenia na placu zabaw. To niewielka kwota za którą pójdzie zapewne duże lansowanie się jako dobrodzieja dzielnicy - podsumowuje oliwski radny dzielnicy.
iPolitycznie - Działania elit europejskich pod wpływem Rosji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?