Urzędnicy tłumaczyli wtedy, że dzieci mają prawo do poznania swoich rodziców, a gdy trafiają do okien życia, są tego prawa pozbawione. Spory o zasadność ich funkcjonowania toczą się do dziś, tymczasem dzięki otwartemu kilka miesięcy temu oknu w Kartuzach uratowano wczoraj chłopczyka. Być może nigdy nie pozna swojej matki czy ojca, ale dzięki nim żyje. A oni sami mają jeszcze kilka tygodni na podjęcie decyzji, czy po niego nie wrócić. Gdyby zostawili go na śmietniku ( i o takich przykrych historiach przychodzi nam czasami pisać), takiego wyboru raczej już by nie mieli…
Dlatego ja nie mam wątpliwości, bo jak pisał ks. Jan Twardowski: "Kiedy Bóg drzwi zamyka, to otwiera okno". Dla tego malca otworzył okno życia w Kartuzach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?