Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oferują pracę "odważnym masażystkom". Proszą o zdjęcie topless

Agnieszka Kamińska
Masażyści z kwalifikacjami zawodowymi są oburzeni: „Tu chodzi o świadczenie usług seksualnych, a nie o żaden  masaż”
Masażyści z kwalifikacjami zawodowymi są oburzeni: „Tu chodzi o świadczenie usług seksualnych, a nie o żaden masaż” freeimages.com
„Zatrudnimy odważne masażystki do znanego salonu. Wiek od 18 do 40 lat. Gwarantujemy zarobki do 9 tys. zł. Wymagamy pogodnego usposobienia. Proszę przesłać CV ze zdjęciem całej sylwetki, najlepiej w bikini lub topless. Praca od zaraz”. Kilkadziesiąt podobnych ofert pracy pojawiło się w portalach internetowych. Ogłoszeniodawcy nie stawiają kandydatkom żadnych wymagań.

Informują, że „przeszkolą z masażu” albo „prześlą link z filmem instruktażowym”. Z ofert dowiadujemy się, że zatrudnione będą pracować „na miejscu lub mobilnie”. A ich grafik będzie „elastyczny”. Pracodawcy oferują umowę o pracę lub zlecenie. Proponują też dodatkowe świadczenia (pokrycie kosztów fryzjera i kosmetyczki).

Firmy sfinansują też wydatki związane z dojazdem lub wynajmem mieszkania, jeśli kandydatka mieszka poza Trójmiastem. Szczególnie poszukiwane są studentki, ale „przyjmiemy też matki, które chcą dorobić na macierzyńskim”. Z jednej z ofert dowiadujemy się, że pensja będzie zależała od wieku („studentki - 9 tys. zł, panie 25-letnie - 5 tys. zł, panie 35-letnie - 3 tys. zł”). Na ośmiu pracodawców, do których dzwoniliśmy, tylko dwóch chciało rozmawiać. Twierdzą, że ich oferty nie mają nic wspólnego z prostytucją.

- Mam salon piękności i rozszerzam ofertę. Pojawił się w ostatnim czasie ogromny popyt na masaże z użyciem chińskich i japońskich technik. Nie prowadzę agencji towarzyskiej - mówi nam właściciel salonu.

Dodaje, że tylko w ub. tygodniu otrzymał 120 CV z rozebranymi zdjęciami.

- Sami szkolimy kandydatki, bo w Polsce te techniki dopiero raczkują - wyjaśnia drugi rozmówca. - Jest to oczywiście odmiana masażu relaksacyjnego, ale nie możemy mówić tu o prostytucji. To, co nasze pracownice robią z klientami po pracy, to już ich sprawa.

Na czym polega technika? Naga masażystka (oblana bardzo kleistymi, eterycznymi olejkami) kładzie się na nagiej osobie masowanej i ociera się o nią.

Dyplomowani masażyści są oburzeni. Twierdzą, że wykorzystuje się nazwę ich zawodu do promowania czegoś, co masażem nie jest.

- Te oferty pracy nie mają żadnego związku z masażem! Chodzi tu wyłącznie o świadczenie usług seksualnych. Szarga się dobre imię naszego zawodu - mówi Agnieszka Mikołajczak, prezes Towarzystwa Masażystów Polskich.

Zgodnie z przepisami, masażysta musi ukończyć technikum lub szkołę policealną publiczną lub niepubliczną z uprawnieniami szkoły publicznej i uzyskać tytuł zawodowy technik masażysta lub dyplom potwierdzający kwalifikacje zawodowe. Praca polega na wykonywaniu masaży leczniczych, rehabilitacyjnych, sportowych, kosmetycznych, zgodnie z wymogami wiedzy medycznej.

- W tym zawodzie trzeba mieć wiedzę. Nie wystarczy kilkumiesięczny kurs. Wykonywanie masażu przez osobę bez kwalifikacji, grozi nawet śmiercią pacjenta - dodaje Agnieszka Mikołajczak.

Inspekcja pracy nie ma uprawnień, aby ingerować w treści publikowane w prasie i na stronach internetowych.

- Przepisy zawierają jednak regulacje, które mają chronić kandydatów do pracy przed dyskryminacją m.in. ze względu na płeć, rasę, religię, narodowość - wyjaśnia Katarzyna Dubicka - Szlija, rzeczniczka Okręgowego Inspektoratu Pracy w Gdańsku.

Z kolei policja apeluje, aby na tego typu ogłoszenia nie odpowiadać.

- Apelujemy, żeby z dużą ostrożnością podchodzić do ofert pracy, w których pracodawca proponuje duże zarobki a nie ma żadnych wymagań. Ogłoszenie, w którym wymagane jest zdjęcie topless, budzi ogromne podejrzenia. Samo zamieszczenie ogłoszenia nie jest przestępstwem. Poprzez te ogłoszenia przestępcy mogą jednak np. werbować dziewczyny, które następnie będą przymuszane do prostytucji. W komendzie działa wydział do walki z cyberprzestępczością, na bieżąco sprawdzane są niepokojące ogłoszenia - mówi kom. Maciej Stęplewski, z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki