Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odra Opole - Chojniczanka. Marcin Wodecki katem chojniczan

RR
Piłkarzy Chojniczanki Chojnice po raz kolejny na wyjeździe nie zapunktowali
Piłkarzy Chojniczanki Chojnice po raz kolejny na wyjeździe nie zapunktowali Lucyna Nenow / Polska Press
Chojniczanka Chojnice nie ma sposobu na przywożenie punktów z obcych boisk. W sobotnie popołudnie przegrała w Opolu z tamtejszą Odrą 1:2. Nasi piłkarze wyszli co prawda na prowadzenie, ale w ekspresowym tempie je stracili.

Sobotni mecz w Opolu rozpoczął się idealnie dla podopiecznych trenera Krzysztofa Brede. Już w 14. minucie Paweł Zawistowski wykorzystał idealne dogranie Rafała Grzelaka i nie zmarnował sytuacji sam na sam z Tobiaszem Weinzettelem. Radość Chojniczanki nie trwała jednak długo. Praktycznie tuż po wznowieniu gry od środka gospodarze doprowadzili do wyrównania. Bramkarz Radosław Janukiewicz zdołał jeszcze odbić pierwsze uderzenie, ale wobec drugiego - w wykonaniu Marcina Wodeckiego - był już bezradny.

Mało tego, nie minęło kilka minut, a Odra była już na prowadzeniu. To była niemalże kopia pierwszego gola miejscowych, bo znowu Wodecki popisał się sprytem, dobijając odbitą wcześniej przez golkipera Chojniczanki futbolówkę.

Tak piorunująca i ciekawa pierwsza połowa mogła zapowiadać równie emocjonującą drugą. Kolejne 45 minut było jednak słabsze. Bramek kibice się nie doczekali, bo bramkarze mieli lepszy refleks i więcej szczęścia. Tak było chociażby w 67. minucie, kiedy to "centrostrzał" Wodeckiego okazał się na tyle groźny, że "Chojnę" uratował słupek. Z drugiej strony, tuż przed końcem meczu Weinzettel miał furę szczęścia, kiedy to doszło do dużego zamieszania po rzucie rożnym i bramkarz Odry nie dał się nikomu zaskoczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki