Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odnaleziono auto Tomasza L. [ZDJĘCIA, WIDEO]

E. Okoniewska, J. Surażyńska
Prokuratura w Gdyni sprawdza, czy podczas strzelaniny, w której zginął Tomasz L., policjanci nie przekroczyli swoich uprawnień. Wciąż pozostaje pytanie, skąd mężczyzna miał rewolwer.

Prokuratura Rejonowa w Gdyni wszczęła postępowanie w sprawie akcji, podczas której zginął Tomasz L., podejrzewany o zabójstwo 48-letniej mieszkanki Lipusza. Mężczyzna był poszukiwany przez tydzień. Ukrywał się w mieszkaniu przy ul. Górnej na Wzgórzu Świętego Maksymiliana w Gdyni. Rozpoznała go właścicielka, która powiadomiła policję. Do akcji przystąpili antyterroryści. Mężczyzna próbował się zabarykadować w jednym z pomieszczeń. Nie reagował na kolejne wezwania policji, aby się poddał. W pewnym momencie wyciągnął broń. Funkcjonariusze zaczęli strzelać. Oddano 10 strzałów, z czego trzy okazały się celne. Tomasz L. został ranny, mimo reanimacji, zmarł.

Teraz prokuratura sprawdza czy funkcjonariusze w czasie ataku nie przekroczyli swych uprawnień. Przebieg akcji antyterrorystów nie jest jednoznaczny dla śledczych. Wydali oni decyzję o wszczęciu postępowania wyjaśniającego wszystkie okoliczności tej sprawy. Jak się dowiedzieliśmy, nie ma jeszcze wyników sekcji zwłok Tomasza L., pseudonim “Dziki”.

- Czekamy na opinię, którą przekaże nam prokuratura w Gdyni - mówi Mariusz Duszyński, szef Prokuratury Rejonowej w Kościerzynie. - Niezbędna jest także ekspertyza broni znalezionej w mieszkaniu w Gdyni i sprawdzenie, czy z tej broni została zastrzelona mieszkanka Lipusza.

Radio Gdańsk/x-news

Po tej tragedii policjanci poszukiwali także samochodu - fiata 126 p, którym miał się oddalić sprawca. Okazuje się, że samochód odnaleziono na parkingu, ok. 300 metrów od mieszkania, w którym ukrywał się Tomasz L. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w aucie ujawniono liczne ślady krwi i tkanek. Wciąż bez odpowiedzi pozostaje pytanie, skąd zastrzelony mężczyzna miał broń. Z naszych informacji wynika, że był to rewolwer marki Webley (broń krótka).

Przypomnijmy, że do zabójstwa doszło na parkingu przed jednym z popularnych sklepów w Lipuszu. Dramat rozegrał się w sobotę ok. godz. 18 przy samochodzie 48-letniej kobiety. Jeden z przechodniów zauważył, że ktoś klęczy w dziwnej pozycji przy aucie. Natomiast mężczyzna oddala się w pośpiechu. Szybko okazało się, że na parkingu doszło do tragedii. Kobieta została zastrzelona. Monitoring i kamerka zamontowana w samochodzie ofiary pozwoliły na szybkie wytypowanie sprawcy. Podejrzewany od początku był Tomasz L., za którym wydano list gończy. To były partner 48-latki. Niedługo przed śmiercią kobiety sąd wydał mężczyźnie zakaz zbliżania się do niej. Kobieta czuła się prześladowana. Bała się o swoje życie. Mężczyzna śledził swoją ofiarę. Dopadł już na parkingu w centrum wsi. Z nagrań kamery samochodowej wynika, że doszło do kłótni. Tomasz L. groził kobiecie. Z naszych informacji wynika, że chciał, by oddała mu klucze. W pewnym momencie słychać tylko głuchy dźwięk. Po nim umilkły wszystkie głosy.

Mężczyzna uciekł do samochodu - fiata 126 p, który należał do jego ojczyma.

Po tygodniu został zastrzelony przez antyterrorystów Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki