Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odkryj Biskupią Górkę i pójdź na spacer do dzielnicy, gdzie poczujesz stary Gdańsk

Grażyna Antoniewicz
Wojciech Ostrowski
Spacery po Biskupiej Górce z lokalnymi przewodnikami i przewodniczkami organizowane przez Instytut Kultury Miejskiej i Stowarzyszenie Waga cieszą się ogromną popularnością, ale to nie jest zwykłe zwiedzanie dzielnicy. Oprowadzający to mieszkańcy lub entuzjaści gdańskiej historii. Wędrówki są bezpłatne i w ich czasie można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy. Przychodzą i turyści, i gdańszczanie.

Dumna redita

Biskupia Górka to dzielnica Gdańska trochę zapomniana, ale dzięki spacerom z lokalnymi przewodnikami odkrywamy ją na różne sposoby, np. podążając śladami znanych osób związanych z tym miejscem lub wsłuchując się w opowieści o XIX-wiecznych czynszowych kamieniczkach. Dumna redita koszarowa odsłoni swoje tajemnice miłośnikom historii wojennych. Tylko tutaj zobaczymy Neptuna z kamionki siedzącego na murach, kryształowe szybki w drzwiach i inne cuda.

Na takim spacerze lokalny przewodnik Stanisław Biskup opowie nam, że wiosną spotkamy "uciekinierów" z przydomowych ogródków. Rośnie tu bowiem: piękny niebieski żmijowiec zwyczajny, złoć żółta, dąbrówka rozłogowa, cebulica, konwalie, fiołki itd. Dlatego zawsze też powtarza, aby patrzeć pod nogi.

Dowiemy się, że w Kanale Raduni w czerwcu zakwita łączeń baldaszkowy, a ozdobą wzgórza jest potężna, rosnąca obok kortów tenisowych, topola osika (w pierśnicy ma 450 cm).

Natomiast lokalna przewodniczka Grażyna Knitter podczas spaceru prosi, aby patrzeć w górę. Wybrałam się z nią na jedną z takich wędrówek. Spotkamy się na ulicy Mennonitów - przyszli głównie turyści z Krakowa i Warszawy wypoczywający w Trójmieście.

- Mimo że Biskupia Górka i okolice należały do najbiedniejszych w Gdańsku, były gęsto zasiedlone. Na początku I wojny światowej mieszkało tu 6600 osób w 314 budynkach - opowiada nasza przewodniczka. - Wśród gęstej zabudowy rozwijały się skórnictwo, browarnictwo, kramarstwo, garncarstwo. Na słonecznych stokach Zaroślaka hodowano chmiel i winorośle.

Wyruszamy na spacer, idziemy obok 700-letniego Kanału Raduni, zbudowanego przez Krzyżaków, aby zobaczyć poternę. Wspinamy się stromymi uliczkami. Podchodzimy pod budynek Komendy Wojewódzkiej Policji. Przed wojną było tu Schronisko im. Pawła Beneke. Przedzieramy się przez chaszcze...

- A teraz proszę spojrzeć w górę - mówi nasza przewodniczka.

I raptem naszym oczom ukazuje się siedzący na rogu budynku Neptun otoczony morskimi zwierzętami.

Dostrzegalnia gwiazd

- Na pierwszych fotografiach po otwarciu schroniska nie widać tej rzeźby. Kto i kiedy ją wykonał - oto zagadka do rozwiązania - opowiada pani Grażyna.

Neptun jest z kamionki, powozi delfinem i dwoma końmi morskimi, jednemu odpadły chrapy (ale zostały zabezpieczone) - Biskupia Górka kryje wiele sekretów - zapewnia pani Grażyna. - Jednym z nich jest tajemnica, gdzie został pochowany Nataniel Mateusz Wolf, lekarz, astronom, który w XVIII wieku zbudował przy bastionie Ostroróg obserwatorium astronomiczne zwane Dostrzegalnią Gwiazd. Jego życzeniem było, by 100 lat po jego śmierci, w roku 1884, otwarto trumnę z jego zwłokami. Sam przygotował tajemniczy roztwór, w którym umieszczono jego ciało po śmierci. Działania wojenne w 1813 roku tak bardzo zniszczyły zarówno obserwatorium, jak i miejsce pochówku, że kiedy w 1869 roku otwarto trumnę, niewiele już pozostało z ciała lekarza.

Dziś nie wiadomo, gdzie dokładnie znajdował się grób Nataniela Mateusza Wolfa. Wędrujemy dalej, mijamy resztki żelaznego kutego ogrodzenia. Tu, na jednym z wielu tarasów, była restauracja.

- Proszę patrzeć w górę. Zobaczymy wtedy unikatową stolarkę okienną, która pokazuje ślady świetności przedwojennego Gdańska - opowiada Grażyna Knitter. - Jak już mówiłam, tutaj na Biskupiej Górce budynki nie zostały zniszczone i możemy oglądać, jak wyglądały klatki schodowe, stolarka okienna i drzwiowa przed wybuchem II wojny światowej. Część tych klatek jest niemalowana od czasów drugiej wojny światowej.

Krakowianin dopytuje się, czemu władze nie dbają o tak wyjątkową dzielnicę. Warszawianka opowiada, że u nich takie spacery z lokalnym przewodnikiem cieszą się równie wielkim zainteresowaniem. Mijamy półokrągły dom bez rogów.
- Nie byłam wewnątrz, więc zawsze się zastanawiam, jak ludzie tam ustawiają meble - mówi przewodniczka.

Niedaleko tego domu mijamy drzwi z kryształowymi szybami. Podziwiamy stary bruk na ulicy Na Stoku 30, ostatnie już na ulicy dzwonki do drzwi "ciągane", na drut. Jeszcze są. Przy ul. Zaroślak 2 ciekawostka - mała zardzewiała tabliczka - oznaczenie budynku, ślad, że był ubezpieczony od pożaru... w drugiej połowie XIX wieku.

- Wciąż nie jest znane dokładne miejsce w koszarach, gdzie przetrzymywano część obrońców Poczty Polskiej i Westerplatte oraz innych więźniów wojennych. Wiadomo, że tutaj odbył się sąd polowy nad pocztowcami - opowiada przewodniczka.
Wędrujemy już dwie godziny, a tyle jeszcze jest do zobaczenia. Mijamy na rogu ulicy Salvator i Biskupiej pozostałość po latarni. Nasza przewodniczka pokazuje nam miejsce, gdzie kręcono zdjęcia do filmu "Wałęsa". Zabudowania ulicy "zagrały" jeszcze w "Walecie pikowym" czy "Do widzenia, do jutra".

Kiedy przewodnikiem spaceru jest Ryszard Kopittke, opowiada o czasach, gdy przy ulicy Biskupiej znajdował się rzeźnik i firma specjalizująca się w budowie dachów, sklep kolonialny oraz kawiarnia Café Bischofshöhe Franciszka Orlińskiego (Biskupia 23), gdzie organizowane były polskie opłatki, bale "domowe" i "przewrotne", kiedy to panie prosiły panów do tańca.

Prawie jak Wenecja

Maria Smolińska-Bylańska z kolei opowiada o tym, że na Biskupiej Górce przed wojną było wiele mostów... taka mała Wenecja. Każda brama wychodząca na Radunię miała własny mostek! Stąd drzwi zawieszone kilka metrów nad poziomem gruntu. Opowieści o Biskupiej Górce można słuchać w nieskończoność. Dlatego warto wybrać się na taki spacer - najbliższa wyprawa już dzisiaj o godz. 12, poprowadzi ją Magda Kamrowska. Kolejne spacery zaplanowano na 20 września o godz. 12 (Szymon Drążek) i 27 września o godz. 12 (Ryszard Kopittke).

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki