W miasteckim szpitalu co roku na świat przychodzi 500 noworodków. Podobna liczba urodzin notowana jest w szpitalu w Bytowie. - Żaden szpital nie zbilansuje swojej działalności w tym zakresie. W opiece koło porodowej weszły nowe standardy. Za chwile w naszej placówce nie będziemy mogli wykonywać cesarskich cięć – mówiła na piątkowej Sesji Rady Miejskiej prezes szpitala Renata Kiempa. - Żeby oddział położniczy miał szanse na to aby się zbilansować potrzebne jest min. 1200 porodów w roku. Nigdy tego nie osiągniemy. Czeka nas również modernizacja bloku porodowego, odcinka neonatologicznego i częściowo odcinka położniczego. Koszty oszacowano na 1,5 mln zł. Musimy się zastanowić czy stać nas na utrzymanie oddziału – dodała.
W oddziale pozostać ma tylko ginekologia. - Jest możliwość wykonywania procederu ginekologiczno – położniczego przy oddziale chirurgi ogólnej i to byśmy chcieli utrzymać - mówiła Renata Kiempa.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?