Minister dostał prztyczka i teraz wije się jak w ukropie. Poprawia plany i... przygotowuje "Białą Księgę" w sprawie zaniechań i błędów, jakich rząd PiS miał się dopuścić w sprawie stoczni. Polscy eurodeputowani w podobnym tonie piszą apel do Komisji Europejskiej, w którym straszą azjatycką konkurencją, biadolą nad utratą tysięcy miejsc pracy na Wybrzeżu i... winą za cały bałagan obarczają poprzednie rządy, z pisowskim na czele. Owe zaniechania, bagatelizowanie i błędy to prawda, ale..
Trzeba było myśleć wcześniej, Drodzy Obecnie Rządzący. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski już zapowiedział, że jeśli jeszcze przed wakacjami parlamentarnymi będzie potrzebna debata na temat stoczni, to "będzie starał się temu sprzyjać". Tylko co to zmieni. Nie ma już czasu na gadanie. Ludzie związani z przemysłem stoczniowym ostrzegali. Ale kto by słuchał jakiegoś tam związkowca czy dźwigowego? Ostrzegała też Komisja Europejska. Niestety, z nią trzeba było rozmawiać w styczniu, a nie w czerwcu, czyli "za pięć dwunasta"! A konsekwencje tego zaniechania mogą być opłakane. Nie tylko dla związkowca czy dźwigowego.
"Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie" - śpiewał na wiecach PO Tomasz Lipiński. Tylko kiedy to nastąpi? Czy to też tylko słowa, słowa...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
