Cięcia w gdyńskiej komunikacji miejskiej ogłoszono kilka dni temu. Jak argumentują urzędnicy, zostali do tego zmuszeni podwyżkami cen energii i paliw. Wśród 11 linii autobusowych i trolejbusowych, które maja być zlikwidowane, jest szczególna. To trolejbus 21 łączący Sopot ze śródmieściem Gdyni. Dokładnie rok temu połączenie obchodziło 75 lat.
Linia była pierwszą uruchomioną w Gdyni po wojnie, jeszcze w 1946 roku. Rozbudowa sieci od pętli w Orłowie, gdzie przez pierwszy rok się kończyła, była bardzo ważną inwestycją, pierwszym podejściem do rozwiązania problemu połączenia komunikacyjnego całego Trójmiasta. Prace szły bardzo szybko, miedziane druty dotarły do sopockiej pętli u zbiegu ul. Reja i Al. Niepodległości 17 stycznia 1947. Dwa miesiące wcześniej w to samo miejsce dojechał pierwszy tramwaj po równie szybko układanych torach od pętli w Oliwie. Pierwszy raz po wojnie nieimprowizowana komunikacja miejska połączyła z przesiadką w Sopocie Gdańsk i Gdynię. Wcześniej miedzy miastami można się było przemieszczać jedynie doraźnie przystosowanymi do przewozu ludzi ciężarówkami z demobilu. O wadze nowego połączenia dla polskiej administracji może świadczyć to, że linię tramwajową 10 listopada 1946 roku otwierał delegat rządu, Eugeniusz Kwiatkowski.
Potrzeba była paląca ponieważ substancja mieszkaniowa Gdańska była zrujnowana. Miasto potrzebowało rąk do pracy przy odbudowie, możliwość zamieszkania była jednak łatwiejsza w Gdyni i Sopocie. W tym drugim przejściowo umieszczone też były siedziby wielu instytucji poziomu wojewódzkiego. W tym czasie ważyły się jeszcze losy docelowego rozwiązania, Szybkiej Kolei Miejskiej. Od 1951, budowana etapami, SKM-ka dotarła z Gdańska do Gdyni w 1953 roku. Od 6 lat jednak Gdynię, Sopot i Gdańsk łączył trolejbus 21 i tramwaj 7.
Po uruchomieniu SKM-ki tramwaj do Oliwy szybko stracił na znaczeniu. Jego los przypieczętowała rozbudowa sopockiej Al. Niepodległości przechodzącej w gdańską Al. Grunwaldzką. Jezdnia w kierunku Gdańska leży od 1961 na dawnym torowisku. Nadal jednak dużą popularnością cieszył się „trajtek” z Sopotu do Gdyni. Być może dlatego, że docierał bezpośrednio do śródmieścia Gdyni, przejeżdżając przez całą ul. Świętojańską z dziesiątkami sklepów. Linia 21 przetrwała kryzys trolejbusowy przełomu lat 60/70, gdy paliwa silnikowe były tanie. Zlikwidowano wtedy w Gdyni kilka połączeń autobusami „na szelkach”, zastępując je spalinowymi. Zastanawiano się nad likwidacją całej gdyńskiej sieci trolejbusowej. Kryzys paliwowy końca lat 70. szczęśliwie zweryfikował te plany.
Dopiero w 2006 roku do linii 21 w Sopocie dołączyła kolejna. Trolejbus 31 uniknął obecnych cięć. Nie dotrzemy nim jednak do śródmieścia Gdyni. W Redłowie skręca on w kierunku Wielkiego Kacka, Karwin i Dąbrowy, zaopatrując te gdyńskie sypialnie z wielkiej płyty. Pierwsze połączenie Gdyni z Sopotem „pod drutem” odchodzi jednak do historii.
Autor dziękuje Zarządowi Komunikacji Miejskiej w Gdyni za pozwolenie na publikację zdjęć archiwalnych.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?