Do incydentu doszło kilka minut po blokadzie drogi krajowej w Redzikowie. Wg Mariusza Bożęckiego, lidera stowarzyszenia Gmina jest nasza i organizatora protestu , protestujący chcieli wejść na teren gminnej imprezy, aby pokojowo manifestować tylko podczas przemówienia pani wójt. Bożęcki uważa, że protestujący zostali źle potraktowani, bo utrudniano im wejście na plac, a na dodatek ochroniarz użył gazu. W efekcie jedna z osób trafiła do szpitala. Teraz organizator protestu rozważa możliwość złożenia doniesienia przeciw ochroniarzowi, który jego zdaniem przekroczył swoje uprawnienia.
- Chcemy jeszcze porozmawiać z poszkodowanym, a wtedy zaczniemy całą procedurę, bo mamy filmik, na którym nagraliśmy użycie gazu - mówi Bożęcki.
Organizator jest apolityczny
Tymczasem Zbigniew Gach, dyrektor Centrum Kultury i Biblioteki Publicznej Gminy Słupsk, który organizował Dzień Mieszkańca Gminy Słupsk w swoim oświadczeniu napisał, że „jednostka kultury pozostaje całkowicie niezaangażowana w sprawy związane z inwestycją w budowę mączkarni rybnej we Włynkówku. Misją kierowanej przeze mnie jednostki jest dbałość o zapewnienie mieszkańcom Gminy możliwie szerokiego i pełnego dostępu do bogatej oferty kulturalnej”.
Dodał też, że jako dyrektor placówki , która była współorganizatorem obchodów Dnia Mieszkańca Gminy Słupsk był zobowiązany do zapewnienia należytej ochrony i bezpieczeństwa.
Jego zdaniem obecność firmy ochroniarskiej oraz przyjęty regulamin ww. imprezy miały zapewnić powyższe i służyć dobru każdego mieszkańca, który pragnął być częścią tej corocznej uroczystości. Wg niego ze strony organizatora nie było zgody na użycie gazu. Na koniec poprosił niewłączanie Centrum Kultury i Biblioteki Publicznej Gminy Słupsk w bieżące spory mające charakter polityczny czy inny, w żaden sposób niezwiązany z jego działalnością kulturalną.
Nie odpowiadają za działania ochroniarzy
Swoje oświadczenie wydała także Akademia Pomorska w Słupsku, która zdementowała informacje pojawiające się w mediach społecznościowych dotyczące strategicznego zaangażowania w organizację imprezy pn. Dzień Mieszkańca Gminy Słupsk. Akademia Pomorska nie ponosi w związku z tym jakiejkolwiek odpowiedzialności za incydent, do którego doszło pomiędzy grupą mieszkańców gminy a pracownikami firmy ochroniarskiej.
Policja swoje zrobiła
Na miejscu zdarzenia była policja, która pouczyła i wylegitymowała uczestników zajścia. Komisarz Robert Czerwiński poinformował nas wczoraj, że teraz policja będzie badać , czy użycie gazu przez ochroniarzy podczas zdarzenia w Redzikowie było zasadne.
Zobacz także: Mączkarnia. Prezydent Słupska pomoże, ale tylko w ramach swoich uprawnień
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?