Oceniamy gdańskich żużlowców za mecz ze Startem Gniezno. Krajowi liderzy do natychmiastowej poprawy

Oceny w skali szkolnej 1-6.

Adrian Gała - 4+1 (w,0,1*,3,d,w).

Pogubiony. Wolny ze startu, nie mogący nawiązać walki na dystansie. Jeden wygrany wyścig to za mało. W pozostałych był cieniem zawodnika.

Ocena: 2.

Rasmus Jensen - 11+1 (2,2,2*,3,0,2).

Zaskoczenie in plus, bo poza jednym gorszym wyścigiem trudno powiedzieć, że zawiódł. Oczywiście nie był to jeszcze demon szybkości, natomiast ewidentnie coś w jeździe Duńczyka drgnęło. Jest to dobry prognostyk przed kolejnymi spotkaniami.

Ocena: 3+.

Wiktor Trofimow - 9+1 (1,3,1,1,2,1*).

Waleczny, widać było, że nie odpuszczał w żadnym wyścigu. Problem w tym, że był bardzo wolny i nawet w swoim zwycięskim wyścigu z Jepsenem Jensenem przyjechał pierwszy z uwagi na umiejętności, a nie prędkość. Nie można mieć do niego pretensji, ponieważ jako zawodnik U-24 miał właśnie zdobywać te 8-10 punktów co mecz.

Ocena: 3+.

Jakub Jamróg - 7 (1,t,2,1,1,2).

Największe zaskoczenie. Jamróg zawiódł kompletnie. W poprzednich dwóch meczach był zdecydowanym liderem drużyny, a tym razem kompletnie nie potrafił nawiązać walki z rywalami. Wolny ze startu, potem nie potrafił złapać prędkości.

Ocena: 2.

Marcel Krzykowski - 1+1 (0,1*,0,0).

Kolejny raz przespał wyścig młodzieżowy. Nie zabrał się ze startu, a potem nie potrafił wyprzedzić rywala. Następnie się zrehabilitował, ale w kolejnym starcie ponownie stracił trzecią pozycję przez swój indywidualny błąd.

Ocena: 2.

Kamil Marciniec - 5 (3,1,1).

Wygrał wyścig młodzieżowy, potem raz jeszcze pokonał juniora z Gniezna. Swoje zrobił.

Ocena: 3.

Eryk Jóźwiak.

Kolejny bardzo trudny mecz do oceny menedżera zespołu. Bo choćby stanął na głowie i próbował różnych sztuczek, to nie odwróci wyniku zmianami taktycznymi, gdy żaden z zawodników w zasadzie nie jedzie.

Ocena: 3.