Oceniamy gdańskich żużlowców za mecz z Polonią Bydgoszcz. Wyrwa w składzie okazała się zbyt poważna. Trudno wygrać we dwóch

Wiktor Trofimow - 7+1 (t,1*,3,1,0,2).

Jechał w kratkę. Zaczął od taśmy, była pewnie zdobyta trójka, ale patrząc całościowo spisał się dość przeciętnie. Szwankowało u niego wyjście ze startu - tu tracił najwięcej.

Ocena: 3.

Adrian Gała - 0 (d,-,-,-,-).

Pozostawiamy go bez oceny, ponieważ nie miał okazji do zaprezentowania się. Upadek w jego pierwszym wyścigu wykluczył go z dalszej jazdy.

Timo Lahti - 14+1 (3,2*,2,2,3,1,1).

Miał w tym meczu sporą grupę fanów z dedykowanymi flagami. Zasiedli na trybunie VIP i z pewnością nie żałują, że wybrali się na stadion. Fin zaprezentował się z dobrej strony, choć nie rewelacyjnej. Miewał już lepsze mecze w tym sezonie. Dość nieoczekiwanie przegrywał sporo startów, co akurat zdarza mu się dość rzadko. Ale czy można go krytykować, gdy spojrzy się na punkty? No, nie bardzo.

Ocena: 4+.

Rasmus Jensen - 14 (3,3,3,2,0,3).

Gdyby nie sytuacja z trzynastego wyścigu, po raz kolejny mówilibyśmy o perfekcyjnym występie Duńczyka. Dał się jednak zaskoczyć na starcie i przyjechał ostatni. W pozostałych wyścigach sytuacja rozstrzygała się już po wyjściu z pierwszego łuku. Był bardzo szybki.

Ocena: 4+.

Karol Żupiński - 2 (0,1,1,0).

Powolny, nie umiał zabrać się ze startu. Kolejny bardzo słaby mecz Karola.

Ocena: 1.

Kamil Marciniec - 2+1 (0,0,1,1*).

Spektakularnie przegrał wyścig młodzieżowy. Później się rozkręcił i zrobił swoje. Najpierw pokonał Koniecznego, a następnie dobrze jadącego do tej pory Jeleniewskiego.

Ocena: 2+.

Piotr Gryszpiński - 2+1 (2*,0,0,t).

Dość nieoczekiwanie wskoczył do składu po kontuzji Gały. Zaczął rewelacyjnie, bo popisał się kapitalną jazdą po szerokiej i dowiózł podwójne zwycięstwo. Nie poszedł jednak za ciosem i w dalszej fazie meczu wrócił do przeciętności i nie zdobył już ani jednego punktu.

Ocena: 2.

*

Eryk Jóźwiak.

Trudny mecz dla menedżera. W czternastym wyścigu mógł użyć rezerwy taktycznej i dać kolejną szansę Jensenowi, natomiast mecz i tak był już rozstrzygnięty i nie było w tym większego sensu. To wymagająca sytuacja, gdy punktuje tak naprawdę dwóch zawodników i nie masz zbyt dużego pola manewru.

Ocena: 3.