Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O zgodę na rysowanie herbu poproszą nawet dzieci

Maria Sowisło
Tak wygląda zakazany dla czerskiej opozycji herb
Tak wygląda zakazany dla czerskiej opozycji herb
Od ubiegłego tygodnia mieszkańcy Czerska, którzy chcą umieszczać herb na materiałach promocyjnych swoich firm i organizacji, muszą otrzymać na to pisemną, jednorazową zgodę burmistrza. Decyzja zapadła na sesji Rady Miejskiej. Przeważył jeden głos.

- Dziecko, w rozumieniu przepisów tej uchwały, jest osobą trzecią. Jeśli więc będzie chciało umieścić w swojej pracy plastycznej herb Czerska, to musi najpierw zapytać o zgodę burmistrza? - starał się pokazać absurd w zapisach uchwały Kazimierz Rompkowski, szef opozycyjnego klubu radnych.

- Tak to już jest, że zgoda musi być - skwitował burmistrz Marek Jankowski.
Dopiero podczas wymiany zdań okazało się, że przyczynkiem do stworzenia uchwały jest internetowa strona opozycji, której nie tylko adres jest łudząco podobny do ratuszowej. Na obu umieszczony jest także herb. Przekazywane treści są jednak odmienne.

- Herb nie może być publikowany wszędzie tam, gdzie przy Radzie Miejskiej i burmistrzu formułowane są kłamstwa - bronił swojego stanowiska włodarz.
- My też jesteśmy mieszkańcami Czerska i herb jest naszym dobrem wspólnym - nie dawał za wygraną Rompkowski.

- Jest nasz, wszystkich, a nie tylko pana, panie burmistrzu.
Ciekawostką zapewne pozostanie reakcja czerskiego ratusza na zakaz stosowania ogólnie przyjętego logo Rytla - miejscowości w gminie Czersk. W czerwcu bowiem jeden z mieszkańców okrzyknął się jego autorem i zagroził sądem, jeśli ktoś umieści znak bez jego zgody.

Wówczas zastępca burmistrza, Jan Gliszczyński, tak komentował tę sytuację: - Jako mieszkaniec gminy Czersk uważam, że skoro zrobiło się coś dla ogółu i zostało to przyjęte... Jak się daje i potem odbiera, to jest już sprawą tego pana - komentował. Dzisiaj w sprawie herbu Czerska uważa, że sytuacja jest odmienna.

- Ta uchwała ma wydźwięk społeczny i moralny - tłumaczy. - Nie będzie kary.
- W chwili użycia herbu przez nieuprawnione do tego osoby gmina może dochodzić swoich praw na drodze postępowania cywilnego - wyjaśniła Grażyna Ziehlke, radca prawny urzędu.

W niektórych polskich miastach radni także ograniczyli używanie swoich herbów. Jak czytamy w uzasadnieniach uchwał, ma to jedynie związek ze stosowaniem odpowiedniej kolorystyki i rozmiarów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki