Wzywający pomocy słyszeli w słuchawkach głuchą ciszę.
- Sytuacja zrobiła się naprawdę bardzo niebezpieczna - mówi dr Jerzy Karpiński, pomorski lekarz wojewódzki. - Mam doświadczenie z pracy w pogotowiu ratunkowym i doskonale wiem, że w dramatycznych momentach nie każdy potrafi zachować jasność umysłu. Kłopot z nawiązaniem kontaktu z ratownikami oznacza utratę cennych minut. Na szczęście Wydział Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego zareagował błyskawicznie.
Ryszard Sulęta, dyrektor wydziału wydał natychmiast polecenie, by przekazać do lokalnych mediów informację o awarii. Radio Gdańsk powtarzało komunikat, w którym podano zastępcze numery telefonów do Centrum Powiadamiania Ratunkowego, pasek z identyczną informacją pojawił się podczas nadawania programu gdańskiej telewizji.
- Musiałem podjąć taką decyzję, by zminimalizować ryzyko - tłumaczy dyrektor Sulęta. - Nie wiadomo, co mogło się zdarzyć podczas trwania awarii. Ponieważ numer alarmowy 112 nie działa jeszcze w takim zakresie, jak działać powinien, zaapelowaliśmy o telefony pod numer 998, czyli do straży pożarnej. Dyspozytorzy straży i pogotowia dyżurują w tym samym budynku, więc nie było kłopotów z przekazywaniem wezwań. Mieszkańcy Gdanska mogli dzwonić także pod nasze dwa dwa telefony 9872 i 058 3077204. Bez przerwy monitorowaliśmy sytuację i dzięki Bogu nic złego się nie stało.
Przyczyną kłopotów była awaria systemu komputerowego, należącego do strażaków.
- Sytuacja losowa - mówi kpt. Tadeusz Konkol, rzecznik pomorskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej. - Czasem, niestety, dochodzi do takich sytuacji, ale godzina to nie jest dużo.. .
Lekarz wojewódzki uważa jednak, że z wtorkowych wydarzeń trzeba wyciągnąć wnioski.
- Póki dla połowy Polaków numer 999 oznacza możliwość natychmiastowego nawiązania kontaktu z ratownikami, trzeba robić wszystko, by uniknąć powtórki - twierdzi dr Jerzy Karpiński. - Przez godzinę może się naprawdę wiele złego wydarzyć.
Oprócz powszechnie znanych numerów do pogotowia (999) , straży pożarnej (998) i policji (997)coraz bardziej popularny wśród rodaków staje się europejski numer alarmowy 112. Aż 56 procent ankietowanych Polsków wie, że z numeru 112 można wezwać pomoc w całej Unii. Połączenia są odbierane są przez Powiatowe lub Miejskie Stanowiska Kierowania Straży Pożarnej (jeśli dzwonimy z telefonu stacjonarnego) oraz w Komendach Powiatowych Policji ((przy telefonowaniu z komórek)). Operatorzy 112 mogą przełączyć rozmowę do dyspozytorów poszczególnych służb ratunkowych. Trwają jeszcze prace nad modelem docelowym systemu odbierania połączeń z numeru 112 i innych numerów alarmowych.
Polska - na wniosek Unii Europejskiej właśnie wprowadza system, pozwalający dokładnie zlokalizować miejsce, skąd dzwoniono. Od początku lipca system ten ma objąć cały kraj.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?