Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Numer 112 jest paraliżowany fałszywymi zgłoszeniami

Szymon Zięba
Numer 112 jest paraliżowany niezasadnymi i fałszywymi zgłoszeniami. W 2016 roku odnotowano ich ponad 80 proc.
Numer 112 jest paraliżowany niezasadnymi i fałszywymi zgłoszeniami. W 2016 roku odnotowano ich ponad 80 proc. P.Świderski
Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku tylko w ubiegłym roku obsłużyło ponad milion zgłoszeń od osób dzwoniących pod numer alarmowy 112. Tyle, że około 80 proc. sygnałów było głupim żartem.

- Jak pokazują statystyki, w pracy operatorów nadal przeważają telefony niezasadne i fałszywe - mówi Justyn Kamiński, kierownik Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku. - One z kolei dekoncentrują pracę operatorów numeru alarmowego, rozpraszając uwagę, która skierowana powinna być na ratowanie życia, mienia i zdrowia, zarówno mieszkańców województwa, jak i turystów przebywających na ziemi pomorskiej - dodaje.
Zaznacza, że telefony niezasadne i fałszywe, często dla zabawy, zabierają czas, który ucieka osobom potrzebującym rzeczywistej pomocy.

Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku tylko w 2016 roku obsłużyło 1 376 266 zgłoszeń od osób dzwoniących pod numer alarmowy. Tyle że około 80 proc. sygnałów było albo głupim żartem, albo telefonem całkowicie nietrafionym! Oznacza to, że w ubiegłym roku fałszywych i niezasadnych zgłoszeń odnotowano aż - bagatela - 1 109 449!

Czytaj też: Fałszywy alarm w gdańskim sądzie

Z jakimi problemami muszą się zmagać w swojej pracy operatorzy numeru alarmowego? Urzędnicy wyliczają nieuzasadnione zgłoszenia, które próbowano wcisnąć, dzwoniąc pod 112.

- Zgłaszający „chce wysłać filmik z kolizji” na 112, zgłaszający informował operatora, „że wysłał numer PIN i pytał, czy do nas doleciał”, zgłaszająca pyta, „gdzie są pączki, zamówiła je rano i jeszcze nie dotarły”, zgłaszający informuje, „że łabędź stoi koło drogi, a ma aż dwa kilometry do jeziora” - wymienia Justynian Kamiński. Wspomina też, że jakiś czas temu kilka osób dzwoniło z Ustki, „ponieważ łabędź chodził po promenadzie, a przecież powinien już odlecieć do ciepłych krajów, niech pani coś zrobi, aby poleciał”.

To nie koniec.
- Zgłaszający zadzwonił pod 112 i przeprosił, bo samo mu się „wcisło” w telefonie - mówi urzędnik i opowiada o częstych zgłoszeniach o siedzących kormoranach na plaży i Wyspie Sobieszewskiej oraz na Mierzei Wiślanej. Trafiła się także osoba zdenerwowana tym, że... dostała kebab bez mięsa. W związku z tym poważnie i zdecydowanie prosi, aby ktoś przyjechał i „zrobił z tym porządek”. Co więcej, dzwoniący pod numer 112 pytają np., „czy chirurg dzisiaj przyjmuje” lub... o rejestrację do ginekologa.

Pojawiają się także prośby o połączenie z policją w sprawie otrzymanego wezwania czy o połączenie z sądem, bo pani zgłaszająca „ma potrzebę poinformowania, że nie dotrze na rozprawę”. Odebrano również sygnał o tym, że dzwoniąca pod numer alarmowy osoba „widzi fokę na plaży i na pewno coś jej jest, bo ma smutny wyraz twarzy”. Z kolei zdenerwowany starszy pan prosił „o połączenie z policją, bo zginęły mu dwa piloty do telewizora”.

To jednak tylko wierzchołek góry. Niestety, tendencja fałszywych i nietrafionych telefonów znana jest pracownikom Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku nie od dziś. Podobny problem ponad miliona niezasadnych telefonów operatorzy mieli również w 2015 roku. Wówczas obsłużono 1 477 908 zgłoszeń. Z tego do Państwowego Ratownictwa Medycznego przekazano 90 396 zdarzeń, do policji 129 271, do straży pożarnej - 15 026, do innych służb (energetyczne, gazowe, wodno-kanalizacyjne, służby leśne, sanitarne, weterynaryjne, graniczne, straże miejskie itp.) - 24 032.

Natomiast fałszywych i niezasadnych zgłoszeń odnotowano aż 1 198 484, co stanowiło ... 81,9 proc.! - Fałszywe alarmy uruchamiające siły i środki służb porządkowo-ratowniczych niosą za sobą wysokie koszty finansowe, ale również społeczne, wywołujące wśród obywateli poczucie zagrożenia, panikę, narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia, które w konsekwencji, jak wykazują fakty, ponoszą pomysłodawcy żartów - zaznacza Justyn Kamiński.

Mimo setek tysięcy lewych zgłoszeń rola numeru 112 jest bardzo ważna.

- Operatorzy numeru alarmowego 112 na bieżąco dokonują preselekcji zgłoszeń alarmowych. Do służb trafiają tylko zgłoszenia alarmowe wymagające interwencji porządkowo- ratowniczych, a tym samym odciążają służby od odbierania telefonów złośliwych i niezasadnych, fałszywych - podkreśla Justyn Kamiński.

Co ważne, operatorzy numerów alarmowych mogą obecnie szybko i sprawnie określić miejsce, z którego wykonane zostało połączenie pod numer 112, weryfikować dane dotyczące abonenta oraz zwizualizować na cyfrowej mapie lokalizację zgłoszenia lub zdarzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki