Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy wątek w sprawie śmierci 17-latki

Anna Szałkowska
Tragicznie zmarłą dziewczynę pochowano w piątek
Tragicznie zmarłą dziewczynę pochowano w piątek Anna Szałkowska
Policja zatrzymała w piątek dziewiętnastoletniego Krzysztofa S., mieszkańca Pelplina. Postawiono mu zarzut zabójstwa młodszej o dwa lata koleżanki, siedemnastoletniej Kamili. Sąd zadecydował, że chłopak kolejne trzy miesiące spędzi w areszcie tymczasowym.

Przeczytaj także:Badają okoliczności śmierci 17-latki

Przypomnijmy, ciało pelplinianki zostało znalezione 17 czerwca na stadionie miejskim. Biegli we wstępnych wynikach sekcji zwłok przeprowadzonej w Zakładzie Medycy Sądowej w Gdańsku uznali, że przyczyną jej śmierci było zadzierzgnięcie, o czym świadczyły ślady na szyi. Nie znaleźli na jej ciele śladów, które by wskazywały, że walczyła z kimś o życie. Zwrócili też uwagę, że na przedramionach dziewczyna miała rany cięte, które najprawdopodobniej zrobiła sobie sama. To sprawiło, że prowadzącym sprawę wątek samobójstwa i powieszenia jako przyczyny śmierci wydawał się najbardziej wiarygodny. Śledztwo poszło jednak w zupełnie innym kierunku.

Policja dokładnie przeanalizowała materiał z monitoringu z miejsca zdarzenia. Nie zgadzał się on z zeznaniami chłopaka, który spędzał z ofiarą ostatnie godziny życia. Wkrótce potem został on zatrzymany. - Przyznał się częściowo do winy, chociaż nadal nie znamy motywu - tłumaczy Kajetan Gościak, szef Prokuratury Rejonowej w Pelplinie. - Mówił tylko, że doszło między nimi do nieporozumienia.

Przeczytaj także:Ciało dziewczyny zostało przeniesione po śmierci?

Jak ustalili śledczy, młodzi ludzie spotkali się w czwartek (16 czerwca) w pobliżu targowiska miejskiego w Pelplinie. Spacerując, doszli na stadion. Na nim miało dojść do tego nieporozumienia, które zakończyło się tragiczną śmiercią dziewczyny. Ani policja, ani prokuratura nie ujawnia na razie więcej szczegółów. Ale sprawa, mimo zatrzymania podejrzanego, nie została jeszcze zamknięta. Nie ma oficjalnych wyników sekcji zwłok, nie ma jeszcze między innymi wyników toksykologii. To może, chociaż nie musi wnieść do niej coś nowego. A jak widać, w tej sprawie nic nie jest jednoznaczne i oczywiste. - To wyjątkowe śledztwo - mówi asp. sztab. Dariusz Górski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. - Zarówno policjanci z Pelplina, jak i kryminalni od chwili znalezienia ciała nastolatki dokładnie prześledzili ostatnie godziny jej życia.

Śmierć tak młodej osoby głęboko poruszyła pelplinian. Makabrycznego odkrycia dokonał pracownik obsługi stadionu miejskiego w Pelplinie.
- Byłem rano na stadionie, żeby zakręcić wodę - mówi. - Zauważyłem "coś" pod małymi trybunami. Kiedy podszedłem bliżej, okazało się, że to ciało tej dziewczyny. Sprawdziłem, czy żyje, ale na pomoc było już za późno. Wezwałem policję.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zatrzymany chłopak, mimo młodego wieku, miał już kłopoty z prawem. Obecnie przebywał na przepustce z zakładu poprawczego. Jako nieletni odpowiadał za gwałt. Jeśli sąd uzna, że jest winny zabójstwa, grozi mu kara nawet 25 lat więzienia lub dożywocia.
Siedemnastolatka chodziła do jednej z tczewskich szkół średnich. Tak jak inni rówieśnicy miała zacząć wakacje. W piątek pochowano ją na miejscowym cmentarzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki