Grupa referendalna zarzuca władzom niegospodarność. Decydującym bodźcem do zbierania podpisów za referendum była jednak likwidacja szkoły w Świerkach.
- Teraz czeka nas trudniejsze zadanie, żeby przekonać ludzi do pójścia na referendum. Aby było ważne, musi w nim wziąć udział prawie 1900 osób. Myślę, że się uda - mówi Agata Balińska-Gdula, przewodnicząca grupy referendalnej.
Burmistrz Jerzy Szałach uważa, że referendum to rozgrywka polityczna, ale ufa, że wynik będzie korzystny dla niego i rady, w której ma większość. - Mam nadzieję, że mieszkańcy docenią dotychczasową pracę i zaangażowanie obecnej rady i burmistrza, która przyczyniła się do rozwoju miasta i gminy Nowy Staw w ostatnich latach. Głęboko wierzę w zdrowy rozsądek większości mieszkańców gminy oraz w to, że niespełna 70 proc. wyborców, którzy mnie wybrali przed trzema laty, nie zmieni zdania co do słuszności swojej decyzji - mówi Jerzy Szałach.
Głosowanie odbędzie się 8 września w godz. 7-21. Aby było ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej 1861 osób. Żeby odwołać radę i burmistrza, w każdym przypadku potrzeba minimum 50 procent głosów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?