Pozostające pod częściową ochroną bobry (które jeszcze do niedawna były gatunkiem zagrożonym w Polsce), od kilku lat zadomowiły się w lokalnych rzekach. Zdaniem meliorantów, którzy wnioskowali o odstrzał, zwierzęta przyczyniają się do niszczenia infrastruktury przeciwpowodziowej na Żuławach.
- W całej Polsce ponieśliśmy tak wielki wysiłek w przywróceniu populacji tego gatunku do normalnego stanu, że odstrzał w tej chwili jest bezpodstawny - mówi Wiesław Podsiadły, szef Koła Łowieckiego Żuławy w Nowym Dworze Gd. - Poziom szkód jest znikomy. Myślę, że zarząd koła i pozostali koledzy zgodzą się ze mną i nie będziemy brać udziału w odstrzale.
- Bez względu na to, czy ktoś zdecyduje się na odstrzał, my i tak musimy zapewnić bezpieczeństwo przeciwpowodziowe - mówi Sławomir Szymański z nowodworskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. - Bobry podkopują wały, powodują ich przeciekanie.
Co roku wydajemy kilkadziesiąt tysięcy złotych na zakopanie jam i uszczelnienie wałów. Myślę, że znajdą się chętni myśliwi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?