Nowy Dwór Gdański. Kto kupi żuławską wieżę ciśnień?

Od lat 80. XX wieku nowodworska wieża ciśnień jest w rękach prywatnych. Sprzedały ją jeszcze komunistyczne władze miasta. Kupili ją państwo Szachtowie. Planowali w wieży urządzić kawiarnię lub małą restaurację. Z wielkich planów nic nie wyszło. Okazało się, że inwestycje wymagają olbrzymich pieniędzy, samo utrzymanie obiektu jest niezwykle kosztowne. Kilka lat temu mąż właścicielki zmarł. Ewa Szachta nie ma pracy, pozostała z kłopotliwym majątkiem sama wraz z córką i wnuczką.

- Kiedy próbowałam sprzedać wieżę wraz z działką na dole, nikt nie był zainteresowany. Dlatego zdecydowałam się na wystawienie samej wieży i podział działki. Teraz najważniejszy jest dla mnie remont domu, w którym żyjemy - dodaje.

Właścicielka przyznaje, że odzew przerósł jej wszelkie oczekiwania.
- Zainteresowanie kupnem wieży jest ogromne - mówi Aleksandra Szachta, córka właścicielki. - Dzwonią ludzie z całej Polski, również z zagranicy. Pomysłów na wykorzystanie wieży jest wiele. Jeden pan dzwoniący z okolic Śląska zdradził, że szuka nietypowego miejsca na mieszkanie.

Jak podkreśla właścicielka, chciały oddać zabytek w ręce miasta na zasadzie wymiany. Żądała dwóch trzypokojowych mieszkań. Miasta nie było stać na spełnienie tych żądań.

- Cena wieży nigdy nie była wyznacznikiem zainteresowania gminy zakupem budowli - podkreśla Jacek Michalski, burmistrz Nowego Dworu Gdańskiego. - Nieremontowana od lat wieża aktualnie jest w tragicznym stanie i wymaga ogromnego nakładu finansowego. Remont, według różnych szacunków, kosztowałby około miliona złotych. Kolejne tysiące byłyby potrzebne do adaptacji budynku np. do celów turystycznych oraz corocznego utrzymania. Ponad 18 tysięcy mieszkańców naszej gminy po prostu na to nie stać. Zakup wieży byłby z naszej strony ogromną niegospodarnością.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND